Robię sobie spokojnie zakupy w sklepie. Słyszę "parę" 18-latków (dziewczyna i chłopak), którzy co drugie słowo używają #!$%@?, ja #!$%@?ę etc. W sklepie panoszą się jak jakieś psy spuszczone ze smyczy. Choć psy już więcej mają w sobie "kultury".
Płacę przy kasie za swoje skromne zakupy, za swoimi plecami słyszę komentarza typu: O #!$%@?, włos na bułce, chcę reklamację! Ja #!$%@?ę jaki syf. Ludzie to kupują? Eee ziomuś, a kupiłeś szlugi?! Płacę
Płacę przy kasie za swoje skromne zakupy, za swoimi plecami słyszę komentarza typu: O #!$%@?, włos na bułce, chcę reklamację! Ja #!$%@?ę jaki syf. Ludzie to kupują? Eee ziomuś, a kupiłeś szlugi?! Płacę
Masakra.
#boludupy #gorzkiezale