#anonimowemirkowyznania
Po tych wszystkich latach, patrząc na to jakim jestem człowiekiem i dlaczego nie mogę stworzyć rodziny (a nawet relacji z kobietą) oraz obserwując moje kuzynostwo w podobnej sytuacji stwierdzam: LEPIEJ BYŁO ŻYĆ Z OJCEM ALKOHOLIKIEM i KOMPLETNĄ RODZINĄ NIŻ BEZ NIEGO Z SAMĄ MATKĄ.
Może byłbym wtedy tylko DDA, a nie DDA i mizoginem :(
#zwiazki #alkohol #alkoholizm #psychologia #dda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby
#pytanie #psychologia #dda

Jak można pomóc bliskiej sercu osobie (kobiecie) u której jest realne podejrzenie DDA? Kilka lat wcześniej chodziła na terapię bo miała zakrzywiony obraz "idealnego" faceta na wzór swojego pijącego Ojca. Twierdzi obecnie, że to było złe, ale pojawiają się u niej objawy typu wycofanie, zamykanie w sobie, ucieczka przez zaangażowaniem, brak empatii.

Na początku znajomości bardzo chciała uciec z domu gdzie się pije, narzekała na to, a później przestała
@3n3bl0: Odsunę się trochę w cień i nie będę jej męczył swoją osobą. Na tą chwilę zrobiłem co w mojej mocy. Dzięki Cumplu.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
#dda #zwiazki #przegryw

Muszę zakończyć coś wartościowego, bo nie daję rady z nadmiaru dobra. Czuję, że to sabotuję. Mam reakcje odwrotne do tych oczekiwanych: zamiast szczęścia czuję przygnębienie, bliskość mnie przeraża, związek mnie przerasta. Za każdym razem gdy dochodzimy do jakiegoś porozumienia - zamiast dziękować losowi wpadam w panikę. Nie chcę marnować życia drugiej osobie, muszę się odsunąć i pójść na terapię, wyzdrowieć. Czuję się jak totalne gówno. Nienawidzę siebie. Nie
@AnonimoweMirkoWyznania: miałam podobne myśli na początku swojego związku. Że nie zasługuję, że zmarnuję jemu życie, że nie chcę, że to wszystko dla mnie za dobre. Co pomogło? Chyba obustronna miłość. On się nie poddawał, ja też nie - wystarczyło przeczekać trudny czas, trochę wyluzować i dojrzeć. Trwało to dobre 2 lata i się udało, już mi tak nie odwala ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Czy jest na mirko ktos z #dda albo #ddd ? Zakochałem sie w dziewczynie #ddd , sam jestem #dda , znamy się od kilku lat. Pierwsza szanse #!$%@? ja, wydawalo mi sie to irracjonalne, ze moge kogos interesowac, intelektualnie a juz tym bardziej fizycznie. Niedawno dalismy sobie druga szanse, ale... Ona jest dość oschła. Kontakt fizyczny, czy to zwykle przytulanie czy bardziej intymny ja straszy, a nie ukrywam sam tego w domu
@krzysiekdw: Pójdź chociaż ty, nie ma się co męczyć z dda, zwłaszcza że są to terapie sponsorowane przez nfz. A w związku... cóż, dwie osoby z tego typu zaburzeniami żyjące pod jednym dachem to mieszanka wybuchowa. Osobiście bez terapii nie wróżę niczego dobrego :/
  • Odpowiedz
@krzysiekdw: moim zdaniem bardzo ciężko zmienić myślenie dda lub ddd bez uczestnictwa w trapii. Twoja dziewczyna to pewnie Nałogowiec Unikania Bliskości, poczytaj o tym typie. Bardzo często takie unikanie ujawnia się właśnie u osób z rodzin dysfunkcyjnych. Ze swojej strony mogę polecić książkę Herzyk, ,,dorosłe dziewczynki z rodzin dysfunkcyjnych'' może co nieco wyjaśni. Ty jako dda masz tym bardziej utrudnione zadanie...
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mirki, jest tutaj ktoś, kto przechodził terapię dla DDA albo pracował z psychologiem w tej sprawie? 24 lvl tutaj, ojciec pije od kiedy byłem małym dzieckiem (od kilku lat z mniejszym-większym efektem leczy się, chce z tego wyjść), ciągle czuję, że pomimo dorosłego wieku ciągle "żyję tym", że mam ojca alkoholika i w pewnych dziedzinach życia po prostu nie mogę ruszyć z miejsca. Zastanawiam się nad rozpoczęciem tego typu terapii, nie
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania Polecam terapie, otwiera oczy, pozwala poznać lepiej siebie, swoje niezdrowe zachowania, i uczy jak sobie z nimi radzić i zmienić siebie.
Ja czuję, jakbym rozliczając się z przeszłością, zaczynała swoje życie na nowo.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Ech, niedawno dowiedziałam się, że jestem DDA i musiałam sobie dać szlaban na związki... Psychicznie się w nich wykańczam. Jestem różowym 24 lvl i ostatnie pół roku to najdłuższy okres mojego singlowania odkąd skończyłam 14 lat. (XD). Smutno mi bo niczego w życiu nie pragnę bardziej, niż posiadania udanego związku, a tu się okazuje, że nawet wybrać odpowiedniego niebieskiego nie potrafię (zazwyczaj to jakieś oziębłe istoty z problemami, albo dobrzy kandydaci
OP: @MagnitudeZero: Dorosłe Dziecko Alkoholika zazwyczaj (mówię za siebie): czuje się wiecznie osamotnione i spragnione miłości, czuje że nie może nawiązać żadnej mocniejszej więzi, boi się spontaniczności i "wyjścia poza schemat", bardzo często nie wie, co lubi, czego nie lubi oraz kim jest, nie dba o siebie (w sensie o swoje potrzeby, ponieważ ich nie rozpoznaje), nie prosi o pomoc, jest za bardzo samodzielne, nie rozpoznaje wielu ze swoich uczuć
  • Odpowiedz
  • 1
Mirabelko powodzenia na terapii! Sama dopiero od niedawna zaczelam walczyc o siebie, a stara dupka ze mnie- 27 lat na karku... Mam za sobą wiele relacji z mezczyznami, ale te na ktorych mi naprawde zależało- #!$%@?łam koncertowo. Wtedy jeszcze nie dopuszczałam do siebie myśli, że jestem dda, dda zas pociagnelo za soba wiele innych schorzen. Narazie staram się nauczyc dbac o siebie, uwierzyc, ze jestem cokolwiek warta i przestac byc tak krytyczna
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Witajcie Mirki. Piszę do Was, bo chciałabym znaleźć osoby, takie jak ja. Pochodzę z domu, w którym są problemy z #alkohol. Nie chodzi tu o moich rodziców, lecz o babcię. Ma ewidentny problem z #alkoholizm, ale u nas w domu jest to temat tabu. W dzieciństwie często po pijaku na mnie krzyczała, wyzywała mnie, zdarzyło się także, że uderzyła. Dorastając w takim domu kiełkowała we mnie nienawiść do alkoholu.
@AnonimoweMirkoWyznania: Musisz uprzedzić chłopaka i powiedzieć mu jak do tego podchodzisz. Albo zrozumie albo nie. Generalnie jak rozumiem wymagałabyś od niego, aby był abstynentem. Inni mają inne wymagania wobec swoich partnerów. W naszej kulturze rzeczywiście trudno jest nie pić, ale jeśli masz uraz psychiczny, on musiałby się podporządkować. W Polsce mimo wszystko zdarzają się ludzie niepijący, jeśli to będzie dla niego problem, poszukaj takiej osoby. No i nie rozumiem jakim cudem
  • Odpowiedz
OP: @Micylian: tylko chodzi o to, że każdego kto pije traktuję jakby był alkoholikiem, jakby po jednym piwie miał mnie zwyzywać i uderzyć, jest we mnie taka podświadoma myśl, lęk, którego nie umiem z siebie wyrzucić... bo racjonalnie myślę i wiem, że to niemożliwe, ale jak dochodzi do takiego kontaktu z kimś po alkoholu, to we mnie rośnie ten strach.

@Mordeusz: Mój chłopak wie o tym, wie jak reaguję,
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Jestem w kropce. Czeka mnie w tym roku wyprowadzka z toksycznego domu, szukanie chwilowej pracy, prawdopodobnie studia na innym końcu Polski. Studia, które odwlekam od kilku lat, bo nie chce niczego zaczynać z taką sytuacją w domu. Gównopraca za śmieszne pieniądze w malł ambitnym zawodzie. Jednocześnie strasznie duże ambicje, żeby coś zmienić. Oszczędności, które topnieją i rozterki, czy brać kredyt na studia czy cisnąc zaocznie i harować jak wół. I strach,
#depresja #feels #przegryw #dda #zycie

Ehh #!$%@? tekst taki trochę o niczym konkretnym ale muszę to z siebie zrzucić Mirony.

Czuję, że nie mam kontroli nad swoim życiem.

Nie wybierałem tego, że urodziłem się z wadą rozwojową szpecącą mój wygląd.

Nie wybierałem tego, że moi rodzice od kiedy miałem z 5 lat są pijakami i nie zanosi się na to, żeby mieli przestać. W sumie zastanawiam się czy oni w ogóle chcą
@dron_z_grafenu: Miron, nie będę Cię tu pierniczył za uchem, że weź się za siebie czy ki ch*j. Powiem Ci tylko, że do 13 roku życia przeżyłem wszelakie umysłowe gunwa włącznie z chęcią się zaje*ania z balkonu, czy pod pociąg. A potem stwierdziłem, że muszę zacząć wygrywać życie i wziąłem się za siebie. I wiesz co?

I chu*! Nie było wygrywania. Do 22lvl kilka razy stałem sam w zupełnie obcym mieście, albo
  • Odpowiedz
Mirki, dopomóżcie. Kiepska sytuacja w rodzinie. Rodzice 55 i 54 lata, ojciec (inżynier, przedsiębiorca, prowadzi własną firmę) od kilkunastu lat nie radzi sobie z alkoholem, od kilku lat próbuje różnych terapii, na zmianę okresy trzeźwości i picia. Aktualnie sporadycznie. W tej chwili drugi dzień z rzędu po długim czasie bez.

Matka-dobra kobieta ze zniszczoną psychiką przez te lata picia, aktualnie choleryczka, problemy z agresją słowną i fizyczną, gdy puszzają nerwy ojciec dostaje
@fanonzun:
Ojca nie usprawiedlwiaj, dać go na terapię w zamkniętym ośrodku, najlepiej kawałek od domu, matkę na terapię dla osób współuzależnionych. Na siłę małżeństwa nie ratować, niech dojdą z samymi sobą do ładu, potem niech się dogadują.
  • Odpowiedz
@fanonzun: Przede wszystkim zrozum, że twoi rodzice są dorosłymi, samodzielnymi ludźmi i ich małżeństwo jest ich sprawą. Dzieci - niezależnie od wieku - nie powinny angażować się w spory między rodzicami, szczególnie jeżeli przybierają one tak rozwlekłą i (sorry) patologiczną formę. Twoimi rodzicami, jeżeli są w ogóle obustronnie zainteresowani ratowaniem małżeństwa, powinien zająć się specjalista (psycholog, ksiądz, Harry z Tybetu - cokolwiek), a nie ty. To co ty możesz i powinieneś
  • Odpowiedz
Czasem tak sobie wyobrażam jak dobre mogłoby być życie. Gdyby nie to, że moja rodzina jest dysfunkcyjna, gdyby nie szkoła, odrzucenie i prześladowanie przez rówieśników. Gdyby nie całe lata stresu i beznadziei, zabicie we mnie ambicji, celów i poczucia własnej wartości. Tak niewiele a tak wiele.
Nawet jeśli zdarzy się cud i będę wygrywem w dorosłości to i tak już nie odwrócę tego co się stało. To już minęło i nigdy nie
@dron_z_grafenu: a jakby tak wstać rano i w myślach postawić grubą krechę między tym co było ina to nie mamy już żadnego wpływu a teraźniejszą chwilą na którą wpływ mamy ogromny? Nie łam się kumplu, Twoja siła leży między lewym i prawym uchem i w twoich rękach. KAŻDY JĄ MA. :)
  • Odpowiedz
@galaxie500: zdaje mi się że 1:50 to zbyt małe stężenie by coś było na życzy.
Chyba że płyn zabije jakieś bakterie z którymi się to kisi czy coś. wtedy zostanie tylko kompot ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
#dda #depresja #alkoholizm #uzaleznienia #feels #zycie #fobiaspoleczna

Witam wszystkie mireczki.

Wcześniej zapowiadałem, że zrobię AMA ale jednak postanowiłem, że zamiast tego
opiszę swoją historię na mirko, w kilku częściach. Mam jakąś potrzebę
wyrzucenia tego z siebie.

Dzisiaj będzie o patologii w domu.

No to jak już pisałem, mam 18 lat (rocznikowo 19, jestem teraz po maturze). Rodzice zaczęli pić jak byłem gdzieś w zerówce albo i wcześneij, zresztą już nie pamiętam dokładnie.
@dron_z_grafenu: Nie wiem czy tkwisz jeszcze w tej rodzinie czy nie, ale radzę Ci wynoś się od nich jak najwcześniej. Wiem, że nie zawsze się da, bo są różne sytuacje, ale piszę Ci to jako gość którego ojciec siedział 3 za znęcenia się nad rodziną i zniszczył ją praktycznie całą - siostra poszła w jego ślady odebrali jej dziecko, matka została przez niego kaleką wymagającą mojej opieki, a ja za długo
  • Odpowiedz
@dron_z_grafenu: Bardzo Ci współczuję, też jestem dda. Choć staram się jak mogę i próbuje w końcu zintegrować się z otoczeniem to nie do końca wiem, jak to jest i co to znaczy "normalnie" i "normalność". Trzymaj się, gdybyś potrzebował pogadać czy coś to pisz pw.
  • Odpowiedz
#depresja #przegryw #tfwnogf #fobiaspoleczna #dda #ptsd #nerwica #ocd #ama #pytanie

Mireczki by chciały AMA z królem przegrywów jak lew jest król dżungli?

Mam 18 lat, właśnie skończyłem licbazę. Moi rodzice są alkoholikami od wielu lat. W szkole byłem olewany, wyśmiewany i prześladowany, przez całe życie miałem może kilku kolegów, z żadnym już nie utrzymuję stałego kontaktu. Koleżanek nie miałem żadnych, a GF to już jakaś abstrakcja. Teraz sobie żrę i żyję z
Odpowiadam na komentarze do wpisu http://www.wykop.pl/wpis/12950531/.

Przepraszam z góry, jeśli pokręciłem coś z cytowaniem.

@lubielizacosy

z kobietami źle bez kobiet jeszcze gorzej, trzymaj się


Generalnie nie jest mi źle samemu. Mam wystarczającą ilość znajomych, którzy dzwonią do mnie, wyciągają na piwo, grilla, koncerty, itp.

Nienawidzę tylko tego uczucia, gdy idąc ulicą mijam jakąś ładną dziewczynę.

@Jade

czyli to właśnie tak będzie wyglądało moje życie za 8 lat.


@Inguz

Czytając takie wpisy
@lubielizacosy: czy Ty właśnie radzisz wchodzenie we friendzone? nie, to się nie przerodzi w uczucie. przyjaźń/zwykła znajomość z kobietą - jak najbardziej, ale nie po to, żeby ją uwieźć.

@30LP na przyszłość odpisuj w tym samym wpisie w komentarzach. skoro temat ten sam, to nie ma sensu tworzyć nowego.

nie masz jakiegoś #!$%@? społecznego, nie boli cię twój wiek. z tego co widzę to problemem są głównie dwie rzeczy - fakt,
  • Odpowiedz
Własnie odkryłem że mam uraz do krzyczacych na siebie osób. Jakaś wewnętrzna potrzeba kazała mi iść do innego pokoju i włączyć tv tak żeby tego nie słyszeć. Czyżby syndrom #dda?
dobra jedziemy dalej z tematem,

3 rok studiów, wiadomo studenckie życie chlanie chlanie,na uczelnie rzadko zaglądam, WSZYSCY na około chleja niby luz.
Ale że ogarniam swoje achievmenty: DDA, AA in progress, 4:20, wiem że mam problem i zaczynam szukac rozwiązania. Szybka obczajka internetu: JEST! spotkania DDA raz w tygodniu terapia grupowa 200 metrów od domu. Idealnie: #!$%@? tam.

Spotkania wyglądają tak, że na starcie każdy po kolei opowiada o tym co robił
@nie_kojarze_wlasnej_twarzy: wiesz że gadasz bzdury? czemu nie poszedłes na indywidualną ale gratuluję takiego podejścia do dda. jedyne co musisz zrobić to znaleźć chlejącą laskę i czekać aż urodzą się wam kolejne nieszczęśliwe dzieci, które będą na wykopie pisały jak to fajnie jest pić z ojcem, i w sumie wygryw, bo lepiej niż próbowac sobie poradzić z problemem.
  • Odpowiedz
@migdal91: masz prawo sądzić, że to bzdury i szczerze sam uważam podobnie. Ale bez przesady to tylko internet i strona ze smiesznymi obrazkami. Ale generalnie nie podoba mi sie to jak ludzie kochają oceaniac innych i miec tysiac złotych rad. A już w grupie to się czują najlepiej. Masz problem człowieku ogarnij sie szukaj pomocy gadasz bzdury, jak mowisz ze nie masz problemu to masz jeszcze wiekszy problem. A szczerze dla
  • Odpowiedz
Przeglądam sobie ten wykop pare ładnych lat od zawsze z przyczajki. Ostatnio co raz częściej zaglądam na to całe mikro mirko z przyczajki bo jak inaczej. I co się mózg poprzestawiał, że już operuje człowiek we własnej głowie tym całym slangiem, że heheszki, że przegryw, że wygryw. Pierwszy post ten, który właśnie płodzę edytowany dziewięć razy. Troche stres bo zaraz każą usuwać konto, jeszcze większy że nikt nie każe usuwac konta i
@ChocolateThunder: o widzisz juz podsumowałeś w jednym zdaniu mój nastepny wpis o spotkaniach DDA. Ale napisze o tym tak czy siak z 3 akapity bo coś trzeba #!$%@?ć, pomarnować klawiature, a być może ktoś to uzna za wartościową lekturę. I chyba musze dużymi literami pisać na wstępie: NIE PŁACZE NIE UŻALAM SIĘ mówie jak jest. Bo z tą nienawiścią tak napisałem na szybkości generalnie. Dawno przerobione ; )
  • Odpowiedz