@gaska: @simperium: @dropsky: tak was czytam i w sumie nie wiem co próbujecie powiedzieć :/ Lejecie wodę póki co. Wygląda na to, że chcecie chłopaka nawrócić, ale temu przeczycie. Mówicie, że ktoś kogoś skrzywdzi - SO WHAT? Nie są dziećmi, wiedzą co robią i dokąd to zmierza, a życie krzywdzi ludzi, nie w ten sposób to w inny. Chcę tylko zwrócić uwagę, że prowadzicie bezowocną dyskusję.

Dodam od siebie,
  • Odpowiedz
@esposito: no właśnie, wiele relacji można podciągnąć pod fr, jak się nie zna definicji tego zjawiska. Ja chcę czystą, jasną definicje, ale o to chyba będzie ciężko
  • Odpowiedz
Smutne, jak koleżanka miała problemy w związku, to prawie codziennie do mnie na Facebooku pisała, smsy, żaliła mi się, gadała, spotykała ze mną etc. Jak się zrobiło lepiej, to teraz 3/4 rozmów ja muszę zaczynać, bo ona sama z siebie aby pogadać, to raz na dwa tygodnie napisze XD

Wniosek: baby to #!$%@? :D #przemysleniazdupy #friendzone

I wesołych Walentynek, 90% z Was (i ja) nie mają z kim świętować, ale co z
Jan Andrzej Morsztyn i jego odpowiedź na problem friendzone/littlebrotherzone prosto z XVII wieku:

Pieszczoty

Ta, w której ręku żywot mój i zdrowie,

Pieści się ze mną i dzieckiem mnie zowie;

Ale kiedy chcę, jak małe dzieciny,

Trochę bezpieczniej poigrać bez winy,

Ostro się stawia, na śmiałość narzeka,

I ust, i piersi dziecięciu umyka.

Dotknij jej, Wenus, zwyciężnym orężem,

Wnet mię nie dzieckiem pozna, ale mężem.

#poezja #friendzone