Bede od dzisiaj prowadzic #dzienryla w ktorym bede opisywac moje codzienne dniowki, raczej te ciekawsze ale tez ciekawostki ze swiata gornictwa.
Jednym z wielu denerwujących mnie problemów w górnictwie jest fakt, że no teoretycznie pracujemy 7,5h nie? No kurde nie xD
zmiana I, 6:00
Na kopalnie podjeżdżam 5:20 żeby bez stresu ogarnąć wszystko, parkuję idę na bramę, 5:30 odbijam blachę, idę na łaźnię i już 5:35, przebieram się na szybko i lecę
Jednym z wielu denerwujących mnie problemów w górnictwie jest fakt, że no teoretycznie pracujemy 7,5h nie? No kurde nie xD
zmiana I, 6:00
Na kopalnie podjeżdżam 5:20 żeby bez stresu ogarnąć wszystko, parkuję idę na bramę, 5:30 odbijam blachę, idę na łaźnię i już 5:35, przebieram się na szybko i lecę
- malodobry
- na_teraz_nie_wymysle
- ajo48
- Konkol
- FilodendronMonster
- +73 innych
W poprzednim wpisie troszkę mi się rozeszło bo opisywałem dzień, a potem skoczyłem do kolejek podwieszanych. Wrócę do meritum -
dlaczego 5:30/35 wchodzę przez bramę?
To proste, kopalnia to nie zakład z jednym małym budynkiem, muszę dojść do łaźni to już mamy np. 5:35/40, załóżmy jestem już przebrany, teraz udaję się na lampownię w celu pobrania swojej indywidualnej lampy górniczej, są one umieszczone w takich dużych rzędach podłączone