@into: Czujesz się paskudnie. Wiesz co to znaczy? Że jesteś na dobrej drodze. Czuj to i delektuj się, bo tak właśnie smakuje wychodzenie z przegrywu. Weź się #!$%@? i skup się na tym uczuciu, żeby nigdy do niego nie wracać. To świadectwo Twojej walki i determinacji, tego że podjąłeś jakieś kroki. Nie odpuszczaj, do przodu idź i #!$%@?. Do boju!
Mireczki, jadę za kilka godzin na kilka tygodni do ośrodka leczenia uzależnień, depresji i nerwic. Dajcie kilka plusików na odwagę, bo stresik zaczyna trochę zżerać; nie wiem czego się tam spodziewać, ani jak tam przetrwam.
Walę benzo (i benzo RC) od ponad 4 lat, z mniejszymi lub większymi przerwami, ale jednak inaczej przetrwać zespół abstynencyjny w domu, a inaczej w obcym miejscu, wśród obcych ludzi. Do tego dochodzą stymulanty z którymi mam