Kupiłem kosiarkę traktorek i chciałbym sobie zakonserwować kosisko od spodu, póki jest jeszcze w dobrym stanie.
Plan mam taki:
1. Umycie i wyczyszczenie dokładne syfu
2. Usunięcie rdzy tyle ile się da przy pomocy szczotki drucianej, chyba kupię taką nakładkę drucianą na wiertarkę/szlifierkę.
3. Przemycie benzyną ekstrakcyjną
4. Nałożenie jakiegoś neutralizatora rdzy na miejsca, które były nią dotknięte
5.
Nie mam ani baterii, ani ładowarek, dotychczas kosiłem elektryczną na kabel i zastanawiam się, czy takie wynalazki na akumulator mają sens, czy to strata pieniędzy i nadaje się tylko do mikroogródków z króciutką, strzyżoną cotygodniowo trawą?
Nie koszę tak często i trawa jest często średniowysoka, czy taki Parkside z baterią da radę, czy od razu