Nie spodziewałem się, że po tylu latach będę w stanie jeszcze coś odkryć od Joy Division Decades to jeden z moich ulubionych utworów grupy, można by rzec depresyjne katarsis, raz nawet miałem na 1 miejscu rocznego top spotify Wiedziałem, że istnieje wersja live, ale jakoś nigdy jej nie odpaliłem Tymczasem jest to taki ładunek psychodeli, że głowa mała, brzmi jakby to Jean Michel Jarre coverował I oczywiście niesamowite outro ᕙ(⇀
@Polishdoomer02: Doomerskie piosenki miały swój klimacik zanim wszystkie oskarki z tiktoka się do tego dorwały - teraz to już nie to samo. Ileż to ja widziałem już piosenek, które zostały przejęte przez normictwo to niezliczę. Pozdrawiam prawdziwych doomerów. ( ͡°ʖ̯͡°)
@clown1488: Oooo, to powiem ci że ja akurat się nie natknąłem nawet, jest sporo wschodniego post punka [a nawet i polskie kawałki!] którego nigdzie w mainstreamie nie widziałem. Normiki raczej co innego wrzucają do tiktoczków, i chwała bogom za to.
Fajne to. Przesłuchałem cały album Fetisch i w sumie, to tak jakbym słuchał w kółko jednej piosenki. Jak nie chce ci się poświęcać 53min. na album, to posłuchaj dowolnego kawałka i będziesz wiedzieć, jak ta płyta brzmi. Ale jednak ten vibe... (。◕‿‿◕。)
Już kiedyś postowałem z tej płyty numer ją zamykający, to teraz otwieracz.
Powtórzę się trochę - jako fan coverowania Killing Joke ( ͡°͜ʖ͡°), uważam Nową Aleksandrię Siekiery za dzieło wybitne, więc musiała siąść mi też próba odtworzenia tamtego klimatu po 25 latach przez Łodzian. Mocno doceniłem prosty, wręcz ograniczony przekaz,