Dzisiaj dzień na plus - piateczek, póki co pozytywnie.
Esticil zaczął działać, co ciekawe po pracy jadę jeszcze ok. Godzinę samochodem i zwyczajowo mnie zmula i przywypiam od spadku ciśnienia i przysypiam - teraz przestałem.
Ogólnie jest lepiej, ale dalej czuję jakiś wewnetrzny niepokój, wczoraj musiałem wyłączyć na wspólnej bo coś mi nie pasowało jak oglądałem. Znośnie ogólnie.
Idę w przyszłym tygodniu do psychiatry i biorę już skierowanko na oddział.

Postudiowalem trochę
@Pawelczi po co śmieszniejsze akcje (po ketrelu mam tak czasem chwilę zanim padnę) : Dwa dni temu podlewalem o 21:30 ogród karcherem Tydzień temu zrobiłem sobie kanapki bez górnej kromki chleba i wrzuciłem luzem do worka który zabieram do pracy Kawa z solą i mlekiem truskawkowym Więcej grzechów nie pamiętam ( ͡º ͜ʖ͡º)
Pytanko do tych, co mają bardziej nasilonego bordera nieleczonego wiele lat z wszelkimi możliwymi objawami. Jak radzicie sobie ze stresem? Ostatnie dwa dni dały mi w kość, esticil działa całkiem fajnie, ale to dalej huśtawka. Musiałem się ratować alpra 0.5mg, nie chce przypadkowo krzyknąć na dzieci, a jak wiadomo, łatwo o nerwy, bo jak mówiłem, dzień był ciężki. Zrobiliśmy sobie tripa samochodem (ja ustawiałem gaz, a one cieszyły z jazdy, win-win).

Dzisiaj
Alpra wjeżdża raz na dwa tygodnie, kiedy na prawdę jest ciężko, go w sumie dobry wynik. Jestem po niej wybitnie miły dla ludzi. Jest znośnie, więcej pracuje, codziennie zrobię coś przy domu (a to ściany pomaluje, a to posprzątam) dopóki mi pozwala nastrój. Wieczorami bywa dalej ciężko, ale cóż, taka wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Czekam na termin badania na specyficzne zaburzenia osobowości, zaraz po nich kombinuje miejsce na
Przerwa od kwetiapiny, bo mnie męczy, te sny po niej to jest porażka.
Wyjechałem sobie z rodzinka do kumpla na działkę, leżę na kanapie, oczywiście wstałem o 5tej bo #!$%@? jakby inaczej.
Nie mam ocd, mam bordera i to ostrego, na leki w sumie nie reaguję, znalazłem dojście do szpitala MSWiA, może uda się szybciej ogarnąć badania i położyć się na oddział. Psychiatrę zmieniłem.
Bez szpitala nidyrydy.
Za radą lekarza w każdy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Pawelczi: fajnie że Cię wspiera, u mnie największy problem ze spaniem, muszę kombinować z lekami które działaja nasennie, a psychiatrzy tylko antydepesnaty przypisują a ja się źle czuje po nich
@schon no u mnie to tylko wisienka na torcie.
Zdarzają się momenty, że nie śpię 3 doby, jak jednak nie chce się katować masakryczna dawka relanium, hydro i kwetiapiny (maksymalne), bo nawet jak usnę i wstanę po 8h ( dłużej nie sypiam choćby skały srały) to jestem zwichniety cały dzień.
Chciałem zacząć, ale pani Martyna Juszczak płci męskiej posiadająca 15 znajomych m.in. tych ludzi, na Facebooku nie ma nic innego, więc to pewnie jakiś fejk, albo multikino do nabijania polubien na stronach (zgłosiłem oczywiście profil czynem społecznym).
Będę stalkowal każdego, kto spróbuje naruszyć moja prywatność w sposób mający na celu zrobić mi pod górkę i bez zawahania wrzucę tutaj (o ile uda mi się znaleźć dane tej osoby) wszystkie informacje, jakie uda
P.....i - Chciałem zacząć, ale pani Martyna Juszczak płci męskiej posiadająca 15 znaj...

źródło: comment_l0Zxw0HnaZHJCQ97KZUebmy8AW8Hzfnk.jpg

Pobierz
No i @pawelczi zwinął manatki ¯\_(ツ)_/¯ Pewnie przestraszył się konsekwencji, szkoda tylko, że na to raczej już jest chyba za późno. Mam tylko nadzieję, że ktoś się zajmie tymi nieszczęsnymi dzieciakami i zapewni im jakieś dobre warunki do życia, z dala od tej patologi.

Na przyszłość, jak już ktoś planuje upubliczniać tego typu cyrki, to radzę zastanowić się najpierw nad następstwami, bo w internecie nic nie ginie.

#narkotykizawszespoko #probujewyjscnaprosta #depresja #afera
@Pawelczi ale co ty chcesz wyjaśniać? Wczoraj pisałeś, że znajomi żony chcą cię nieomal zabić i gdyby nie super szyby to już byś nie żył. Potem na dokładkę mówisz, że siła zawleczesz żonę do auta tylko po to, żeby ją #!$%@?ć do lasu.
Jeżeli to jest zdrowe środowisko dla dzieci to nie mam pytań. Ogarnij siebie a potem zajmuj się dziećmi.
@Pawelczi: Człowieku, kolejnymi komentarzami tylko potwierdzasz to, że jesteś niezrównoważony psychicznie.
Piszesz, że boisz się o swoje życie, później grozisz, że zrobisz coś żonie. Teraz wszystkiego się wypierasz tylko po to, żeby za chwilę napisać, że jednak ta inba miała miejsce. A w tle alkohol, psychotropy i małe dzieci, więc nie dziw się, że kogoś cała ta sytuacja w jakiś sposób ruszyła...
Jeśli zostało Ci chociaż trochę zdrowego rozsądku, to sam
@FrostyMM wróciłem do domu, zagroziłem rozwodem, zbieram dane stalkerow co pisali do mojej żony i za kilka dni poleci lista z imieniami i nazwiskami + linki do profili osób, które do niej co chwilę pisza.
Dzieci się bawią, żona sprząta, myślę że w ciągu kilku dni będę wiedział, czy brać rozwód bo szkoda czasu, czy jednak coś zamierza zrozumieć z owej sytuacji.
Dzieci nie uczestniczyly w wczorajszej inbie, gdyż spały.
Atak nerwicy zaliczony wczoraj, dobrze że nie poszedłem do pracy bo cały dzień drżą mi ręce. Jednak babka trochę przesadziła z dawką ketrelu, ograniczam go do wieczora i 100mg.
Trochę fobia społeczna, trochę lęki, postanowiłem cały dzień leżeć, nic się nie stanie, jak nie będzie dziś posprzątane, żonę wysłałem do koleżanki na piwo, wróci wieczorem, mam trochę spokoju.
Ciężko jest, moi mili.
#probujewyjscnaprosta #psychiatria
Z lękami chwilowo wygrałem. Dobrze czułem, że organizm potrzebuje więcej sertraliny. Dzisiaj brak benzo i jest spoko bym powiedział. Dawkę do 100mg zwiększyłem przedwczoraj. Za tydzień mam dołożyć 50mg i tak iść w stronę maxa.
Szkoda, że moja psychiatra mnie o tym nie poinformowała, bo było nieciekawie.

Policja już mnie nachodzić nie będzie, wymieniliśmy się numerami, więc możecie śmiało zgłaszać dalej, w sumie po dłuższym przemyśleniu mam na to #!$%@?, ale ktoś
Dzień 11.?

Zamykam tag. Idea była dobra, pomysł nienajgorszy, naród piękny, tylko ludzie #!$%@?.
Bezsensu pisać, jak nie mogę być szczery. Mimo, że nie miałbym dla was zbyt wielu negatywnych informacji, musiałbym dalej stosować cenzurę prewencyjną, mająca na celu chronić mnie od aminowych donosów i w dalszej linii konsekwencji dla mnie i mojej rodziny. Jak wiecie, leczenie to wzloty i upadki, może ktoś, ktoś bez rodziny nie musiejacy się obawiać o skutki
Dzień 10

POWTORKA Z ROZRYWKI
Natrętne myśli trochę ustały, ale dalej lekko niepokoja.
Wróciły sny, nie tak intensywne, ale dalej zapadające w pamięć, zdecydowanie za dlugie. Nie wiem już co robić, ketrel nie pomaga.

BENZO NA BOK
Dzisiaj bez xanaxu, miałem taki #!$%@? od samego rana, że kręgosłup zaraz wyjdzie i stanie obok, szumi mi w głowie i to na tyle.

SSRI ZGLOS SIE
Nie czuję już działania leku, nie czuję też
Dzień 8 cz.2.
Więcej słucham muzyki, więcej myślę.
Zrozumiałem genezę mojej blokady co do rozmowy z ludźmi na temat swoich problemow.

Jedyna osobą, z którą potrafiłem rozmawiać szczerze na każdy temat nie żyje. Powiesiła się, ja byłem u niej 5h przed śmiercią, przywiozlem jej kabel, proponowała kawę, ale mi się nie chciało tego dnia zostać, wiedziałem że jest z nią źle, bo #!$%@? straszne głupoty, ale wolałem się wygodnie położyć w łóżku.
@Pawelczi: to takie głupie pieprzenie niby, że nie możesz się winić.. no ale taka prawda. bo nie miałeś prawa wiedzieć tego, co ona planuje. albo nawet nie planuje, tylko co zrobi. tak czy siak. każdy normalny człowiek miałby wyrzuty sumienia i pytałby siebie co by było gdyby.. tak więc dobrze to o Tobie świadczy. mimo wszystko.