Tak a propos sprawy #judasz
Nie tak dawno temu niejaka Maria Nurowska powiedziała że laleczka voodoo prokuratura Piotrowicza mały wylew i po sprawie

https://www.wprost.pl/polityka/10140705/wystarczy-maly-wylew-i-paraliz-nurowska-szokuje-slowami-o-voodoo-i-piotrowiczu.html

Skoro teraz jest afera z Judaszem, w grę wchodzi prokurator, minister, episkopat i wjc, a tam pani pisarka chciała przez lalkę uszkodzić /zabić człowieka z czym się nie kryła. To reakcja też musi być adekwatna.
Potrzeba jest aby prokuratura min Brudziński, episkopat i Johny Daniels potępili voodoo i
#ubierajsiezwykopem łaziłem sobie w poszukiwaniu garniaka. No i się trafił wygodny w sklepie #pruchnik mierzyłem z koszulą i w ogóle w butach, fajnie leży. Mam zamiar płacić 549 zł z 999 zł, sprawdzam skład a tam więcej niż połowa plastiku. Sprzedawczyni mówiła, że to nowa technologia – smutnamina.jpg. To ja jeszcze się zastanowię. Sprawdziłem na stronie inne firmy (bytom, vistula, lancerto) mają w tej cenie coś z wełną. Mieliście do czynienia z
lukazh - #ubierajsiezwykopem łaziłem sobie w poszukiwaniu garniaka. No i się trafił w...

źródło: comment_umm1M75IiFpSH2NFKaruQinOTsAyypoJ.jpg

Pobierz
@lukazh: Możesz go wziąć, pod warunkiem że za darmo i potem sprzedasz za dychę na olx/allegro. Sprzedawczyni w sklepie kłamała i wciskała Ci kit żeby sprzedać (zapewne jest na prowizji) garnitur. Absolutnie nie kupuj garnituru z poliestrem na tkaninie zasadniczej. Domieszka na podszewce korpusu dla mnie też jest dyskwalifikująca, to powinna być czysta wiskoza, ew. cupro (niby też materiał celulozowy, ale z lintersu bawełnianego) bądź lyocell (tego raczej nie spotkasz). Poliestrowa/z
@Kapitalis: Sigh, kolejny raz to samo. Tak, przez Internet. Dlaczego? Bo nie płacisz za dostawę, zwrot lub wymianę - w tym przypadku. Stacjonarnego sklepu nie ma, polskie sieciówki podobnego poziomu cenowego w jakichś 98% nie są konkurencyjne (czasem jest dobry wypust, losowo). Za sam garnitur też płacisz w PLN, więc nawet nie jesteś stratny na przewalutowaniu. Możesz go przymierzyć, na spokojnie wszystko sprawdzić w lustrze (zwykłym, nie wyszczuplającym), bez jakiekolwiek presji