Chciałbym Wam przedstawić moją rosiczkę ( Drosera capensis ) o wdzięcznym imieniu Goblin. Tak, wiem, nadawanie imion roślinom jest dziwne. No ale to nie jest zwykła roślina. To Drosera, pogromca różnych muszek i innych latajdeł. Kiedyś Goblin był większy, no ale zdarzyło mi się go parę razy zasuszyć i stał w miejscu, gdzie miał mniej dostępu do światła. Spowodowało to uschnięcie większych liści i łodygi z kwiatem. Nie zajmowałem się nim
D.....i - Chciałbym Wam przedstawić moją rosiczkę ( Drosera capensis ) o wdzięcznym i...

źródło: comment_EhlACtADhgPmvyC63iWgjjaVA1JLB9Jq.jpg

Pobierz
@Druidowski: Kocham te rośliny, kiedyś miałem piękny dzbanecznik, nieziemsko się u mnie przyjął, zawsze ciemne piękne, duże dzbany, a wyjechałem na wakacje 3 tygodnie i był remont w domu i całkowicie o nim zapomnieli. Własnie się ostatnio zastanawiałem czy jakiejś muchołówki albo rosiczki sobie nie kupić, mam też małe akwarium stare i myślałem, żeby drenaż zrobić jakiś korzeń, mchu torfu i wsadzić kilka roślinek
@Beauvoir: Takich roślinek? Od groma, są rosiczki, takie jak tutaj z długimi liśćmi, są muchołówki, z takimi łapakami z kolcami, które się pod dotykiem zamykają, dzbaneczniki mają takie dzbanki wiszące z klapką jak tam coś wpadnie to się zamyka, są takie rurki długie z otworem w środku ale nie pamiętam nazwy. Sporo odmian tego jest i wszystko mięsożerne
@Filodendron: nie wiem, bo w sumie sie nad tym nie rozwodzilam nigdy :) w domu stalo to po prostu, raz dla frajdy rzucalismy muchy na pozarcie, ale to wszystko :) to jest tak, jak palcem dotkniesz to tez sie zamknie, ale po jakims czasie otworzy, ale jak ma muche w srodku to juz sie nie otwiera tylko ja trawi i po kilku dniach robi sie czarne, usycha i tyle :)
@Filodendron: nie potrzebuje tych robakow do zycia, bo jak mowilam, jak sobie zje robaka, to chyba sie konczy to zycie :P Raz mielismy taka niemrawa roslinke, ze nic nie jadla, chociaz miala pelno much i jakos zyla :3 a tych dzwonow ( nie wiem jak sie nazywaja) to nie polecam, tez mielismy i nie dzialaly, przynajmniej ja nie widzialam nigdy, zeby cos tam bylo. Chyba trzeba jakichs specjalnych warunkow.