Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, ześlij deszcz. Boże Wszechmogący, ześlij deszcz, potężny deszcz. Taki, który jeszcze nigdy nie padał. Deszcz jak bombardowanie. Deszcz jak nalot. Ześlij deszcz i zatop to miasto. Zrób to szybko. Zanim włączą się alarmy. Niech wszystko zaleje woda. Czarna, brudna, zimna. Niech ta woda przykryje kamienice, ulice, skrzyżowania. Niech przykryje Pałac Kultury po samą iglicę. Niech ta woda wyleje z Wisły, niech rozleje się po obu jej brzegach.
Nienawidzę swojego życia, bo mam dużo pieniędzy, ale nie robię tego co chcę i jestem nieszczęśliwy.

Jestem zwykłym umysłowym pracownikiem etatowym plus inwestuję pieniądze, a w głębi duszy chciałbym być gangsterem jak Dario ze ślepnac od świateł, ale nie mam do tego w ogóle predyspozycji psychologicznych

Wynika to z tego, że czuję, że mimo posiadania kasy nie mam żadnej władzy, pozycji i nikt się ze mną nie liczy, jestem na samym dnie