Gdyby ludzie faktycznie mogli żyć słowem, to jest - najeść się nim do syta jak przykazał Bóg, to wyobrażam sobie niestrawności po niektórych lekturach lub wypowiedziach z telewizji. Oglądamy takie Dzień Dobry TVN i najadamy się dyskusją o seksie oralnym w wieku emerytalnym, a na deser aborcja w temacie własnym.
Tak najedzony człowiek może do porzygu naczytać się Masłowskiej w jej najbardziej wyrafinowanym stylu prosto z rynsztoka i możemy mówić o słowie,
Tak najedzony człowiek może do porzygu naczytać się Masłowskiej w jej najbardziej wyrafinowanym stylu prosto z rynsztoka i możemy mówić o słowie,
Wiecie, że słowo: