No to lecimy dalej. W "I turze" nie wiedziałam co do końca we mnie ladują, ale teraz już wszystko jasne. Bedę (chyba) znowu sobie jeździć przez kolejne dwa lata, po 180km w jedną stronę, przynajmniej raz w miesiącu. Jeszcze wczoraj byłam
zapłakana i bliska rezygnacji, a rano myślałam, że będę rzygać w pociągu. Na miejscu trochę ustąpiło, ale lekarz musiał mierzyć chyba z 5x ciśnienie, żeby "jakoś to wyglądało". W przyszłym tygodniu
zapłakana i bliska rezygnacji, a rano myślałam, że będę rzygać w pociągu. Na miejscu trochę ustąpiło, ale lekarz musiał mierzyć chyba z 5x ciśnienie, żeby "jakoś to wyglądało". W przyszłym tygodniu
- ranunculus
- konto usunięte
- konto usunięte
- Kruszec
- bombilla
- +5 innych
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
https://www.youtube.com/watch?v=6Aj2QspPf7s&feature=share takie ładne melodie lecą podczas badania ( ͡º ͜ʖ͡º)