@fir3fly: Tzn. raczej tak. Generalnie uważam, że ta retoryka jakiejś wielkiej tragedii, różnicy w rozwoju z tymi sześciolatkami w szkołach jest mocno przesadzona. W każdym razie nie popieram OBOWIĄZKU. Uważam, że to powinno być dobrowolne. Takie traktowanie wszystkich dzieci jedną miarą jest moim zdaniem chybione. Różne są dzieci, inaczej się rozwijają i chyba to rodzice wiedzą najlepiej czy to już czas.

Jedyna wątpliwość z tym referendum jest taka, że nie dotyczy
Oo zaczyna się...

Tomasz Lis: Sześciolatki do szkół — absolutnie popieram!

Tekst Lisa popiera największy, podobno, liberał w Ruchu Palikota. Łukasz Gibała

Wojciech Olejniczak: Ratujmy maluchy!. Olejniczak to już odlot totalny:

Kto walczy o zaniechanie reformy? Otóż walczą, przynajmniej na pierwszej i widocznej linii frontu, przede wszystkim zamożni rodzice i celebryci. Ci, którzy swoje maluchy i tak zapewne poślą do prywatnych przedszkoli i szkół, gdzie młode pokolenie, nienarażone na niebezpieczeństwa obcowania ze
@SirBlake: "Rodzice dzieci, w których interesie przeprowadzana jest reforma nie mają takiej medialnej siły przebicia. Im wcześniej dzieci trafią do szkół, tym wcześniej będzie można rozpocząć proces wyrównywania ich możliwości rozwojowych. Wiadomo, że dziecko z rodziny profesorskiej ma znacznie wyższy kapitał kulturowy od rówieśnika z rodziny bezrobotnych. Zadaniem państwa jest wyrównywanie tych różnic. Im dziecko wcześniej trafi do szkoły tym będzie to łatwiejsze." Co za bełkot.

Dobrze, że biedacy Lis i