Zostałem całkiem niedawno dość mocno #!$%@? za to, że marnuję swój potencjał i nic nie robię ze swoim życiem, tylko po prostu egzystuję bez celu i muszę przyznać, że bardzo dużo w tym prawdy (albo cała prawda..). Problem jednak w tym, że nie potrafię się do niczego w żaden sposób zmotywować. Użalam się nad sobą, bo nie mam pieniędzy, ale w poszukiwaniach pracy chyba jestem zbyt wybredny, bo mało rzeczy mi odpowiada.
@CommanderStrax: Zadawałeś sobie kiedyś pytanie, po co coś robić? Po to by inni nie gadali? By mieć świadomość że jest się lepszym? Czy może bo taka jest presja otoczenia? Bo na pewno nie po to by mieć satysfakcję - gdyby bowiem tak było - robiłbyś coś zamiast pisał tutaj.

Jesteś wolnym człowiekiem, czujesz chęć coś robić - rób to. Nie masz ochoty - nie rób. Nikt nie będzie stał nad tobą
@tusiatko: Właściwie wszystko. Wzorki, twierdzenia, co z czego wynika i tak dalej, przykładowe zadania też. Ale skrypt był super napisany, więc miałem szczęście. Nie zdążyłem z 2 ostatnimi rozdziałami, ale z tego było jedno zadanie i miałem 4.

Z przedmiotu nie pamiętam prawie nic.
@kemek: Normalka, to mam w planach :) Wykuć, zdać i zapomnieć :) W tym semestrze mam prawie same takie przedmioty, które nie dość, że mnie nic nie obchodzą, to na dodatek nie wiąże z nimi przyszłości :)