Wpis z mikrobloga

#coolsotry #snyzdupy Kiedyś się chwaliłem przy okazji tematu o świadomych snach:

Pewnej nocy miałem całkiem fajny sen. Pamiętam, że o jego wydarzeniach (niby prawidziwych) musiałem koniecznie opowiedzieć przyjaciółce. Wybudziłem się jednak. Nie byłem pewny czy już jej powiedziałem, czy może jednak to sen i trzeba odkręcić czy co... powiedziałem jej, lecz znów się wybudziłem...

Nie pamiętam dokładnie fabuły, nie chcę nakręcić ani plątać jak moda na sukces, ale doświadczyłem w ten sposób 5 warstw snu. Coś, o czym Cobb nawet nie myślał. Nie pamiętam czy za 5 razem wybudziłem się na prawdę czy 5 razy budziłem się we śnie, a szósty to moja rzeczywistość. Było to w zeszłym roku lub 2011, a film "Inception" był mi znany (co pewnie wpłynęło na takie zjawisko). Tuż po obudzeniu uczucie niesamowite. Serce zaczęło bić szybciej, odczuwalny #mindfuck . No #incepcja pełną gębą... :)

#pytanie Sen we śnie, we śnie, we śnie... Mieliście coś podobnego?

Czy któraś z osób kontrolujących sny (nawet sporadycznie) próbowała zincepcjować kogoś w swoim śnie?
  • 4
@cheft: Zdarza mi się kontrolować też sny (choć sporadycznie, raczej nie na zawołanie, niestety) i zauważyłem, że jednak choćbym nie wiem jakich szczegółów doświadczył, to ciężko przekonać się, iż śpię właśnie teraz.

Ale podobają mi się takie rozkminy ;) Nie ma co takich wykluczać :D

Tamtego ranka przez chwilę czekałem na wybudzenie (myślałem: "ok, zorientowałem się co jest grane, czas się wybudzić")
@gwiezdna: Jeśli to to, o czym myślę, to różnica jest ogromna, a nie duża ;)

Sen we śnie to tak rozbrajające mój umysł uczucie (a przynajmniej tamtego ranka), że stawiam wyżej, niż świadomy sen (choć gdyby występowało to częściej, to nie byłoby tego fenomenu). :)

Marzę wręcz, żeby powtórzyć taki stan!