Wpis z mikrobloga

  • 2
@cognitywny: powiem tak, z tym powrotem do Polski,jak z wojskiem w latach 90.Jak sie w nim bylo bylo oględnie mówiąc nie ciekawie : fala itd.Po latach jakims cudem w glowie wykasowuja sie złe wspomnienia i po 40stce czlowiek mysli " eee w tym wojsku nie bylo tak zle" 11 lat w innym kraju to kawał czasu,zalezy jakie masz oczekiwania jak sobie to wyobrażasz, czy urzędy i urzędnicy sa tak mili jak
  • Odpowiedz
@cognitywny: Przez pierwsze 2 tygodnie jest super i myslisz "jak ja w ogole moglem opuszczac kraj!".
Po 3 miesiacach, gdy skoncza sie te cale 4 miesiace jako takiej pogody w roku, zaczynasz przegladac oferty pracy w kraju, z ktorego przyjechales.
  • Odpowiedz
@cognitywny: Doswiadczenie moje i wszystkich osob, ktore mieszkaly w tym samym regionie co ja.
Ale tam, gdzie ja sie wybralem, jedzie sie glownie z pasji, niz za zarobkiem, wiec moze byc inaczej.
Czas uwielbia zacierac wspomnienia. Jak bylem w Azji to tez denerwowalem sie na drobnostki otaczajacego swiata, a w glowie powstawal, w porownaniu do rzeczy zastanych, obraz Polski jako kraju mlekiem i miodem plynacego.
Ale nie, to co wypedzilo cie
  • Odpowiedz
@cognitywny: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wiele osób tutaj to ludzie z małych miejscowości i ze wsi gdzie zapewne rzeczywiście nie mają perspektyw (ale z jakichś przyczyn nie wyjeżdżają do większych miast, albo się jeszcze uczą).

Ja mieszkałem zagranicą 2 lata i wróciłem wiele lat temu. Jak masz fach w ręku, to zarobisz przyzwoicie lub lepiej jak na polskie warunki, ale o wiele mniej niż na Zachodzie. Co do prowadzenia
  • Odpowiedz
@cognitywny: Nie słuchaj narzekaczy, którzy żyją tutaj z dnia na dzień i każdego dnia narzekają na wszystko, bo nie widzą powolnych zmian... 11 lat to od groma czasu, Polska wcale nie jest biednym i zapuszczonym krajem (na liście 100 najlepszych miast do życia znalazły się trzy polskie - biorąc pod uwagę zarobki, ilość zieleni, czystość, dostęp do służby zdrowia), choć perspektyw na wsiach i w małych miastach faktycznie za dużych nie
  • Odpowiedz
@piker: Decyzja juz podjeta...nieodwołalnie kilka miesięcy temu. Nie straszni mi hejterzy i podpalacze ;)
Jak pisalem wyzej... zadalem pytanie bo moze ktos napisz cos o czym zapomnialem albo nie pomyslalem.
A jesli chodzi o moje osobiste obawy, bo o tym nie pisalem to obserwujac poczynania Polski na arenie miedzynarodowej mam wrażenie ze Polska jest strasznie nieobliczalna gospodarczo i niestabilna politycznie. Ja sie boje ze z dnia na dzien moj i innych
  • Odpowiedz
@cognitywny: Wiesz co, na tym chyba polega świat polityki. To samo jest w USA, UK, DE czy gdziekolwiek indziej na świecie. Po prostu każda opcja polityczna chce się odciąć od opozycji, więc stosuje legislację na siłę, często bez pomyślenia...

Aczkolwiek jakichś wielkich rewolucji to ja już się nie spodziewam, traktat lizboński już podpisany...
  • Odpowiedz
@piker: chcailbym byc tak dobrej mysli jak ty...
wiesz mysle na dzien dzisiejszy (co nie znaczy ze popieram i ze tak bedzie) ze Kaczynski obsadzi stolek prezydenta Dudą a pozniej na fali hejtu PO obejmie z Kukizem fotel premiera.
Wiesz co to oznacza... powtorke sprzed 8 lat...po jakims czasie rozpad rządu i kolejne wybory bo sie nie dogadaja. A Polska ma wieksze problemy niz nieudolni politycy a tym bardziej nieudolny premier
  • Odpowiedz