Czesc mireczki. Potrzebuje pomocy w sprawie umowy i prace(umowa zlecenie). Wydaje mi sie ze moj pracodawca probuje mnie oszukac.
Zacznijmy od tego, ze pracuje od miesiaca jako kelner. Podpisalem umowe zlecenie. Wszystko jak nalezy, z tym ze umowa byla do 31 lipca, czyli 2 dni temu sie skonczyla. Bylem w tej sprawie u szefowej, a ta mi powiedziala, ze umowa przedluza sie automatycznie, ze ona wysyla tylko godziny i nie bedziemy juz podpisywac zadnej umowy. I to wydaje mi sie podejrzane. Na moje to powinienem miec papier, ze pracuje, ze sa odprowadzane skladki, ze mam ubezpieczenie. Prosze zeby mi ktos wytlumaczyl jak to powinni wygladac. #prawo
@Kajzer94: przede wszystkim przeczytaj tę umowę, spotkałem się z rozwiązaniami typu "ramowa umowa", albo jakaś samoodnawiająca się. Ale zwyczajna umowa zlecenie z założenia jest na jedno konkretne zlecenia i nie ma podstaw żeby się odnawiała.
@Kajzer94: 1. Przede wszystkim przeczytaj umowę. 2. Umowa zlecenie na czas nieokreślony to coś... Niespotykanego 3. Albo czas określony albo nie. Przeczytaj umowę. My nie jasnowidze.
@Endrius: no chodzi o to, ze umowa jest okresowa. Nie interesuje mnie inna bo to praca tylko na chwile. Umowa sie skonczyla 2 dni temu i babka mi mowi ze jakos magicznie sie sama przedluza do poki ona jej nie wypowie i ona wysyla tylko godziny do urzedu i tyle.
@szaremyszki: Nie rób beki z gimby, bo jeśli szefowa mówi mu, że umowa się automatycznie przedłuża to ma prawo być trochę zmieszany. Prawo w Polsce nie jest proste i przejrzyste, i jest wiele przepisów, o których ludzie nie mają pojęcia. Warto więc żeby po prostu ktoś solidnie zorientowany w przepisach utwierdził go w przekonaniu, ze nie ma takiej prawnej możliwości żeby umowa podpisana na czas określony sama się przedłużała. I poparł
@Kajzer94: poza tym... wtf do jakiego "urzedu" ona wysyla te godziny, przeciez jest szefowa, nie musi nigdzie wysylac, co najwyzej podrzucic ksiegowej, zeby podliczyla i puscila przelew
@plazma: gwoli ścisłości to nie napisał, że "do urzędu". Jestem w stanie wyobrazić sobie na przykład, że to jakaś sieciówka i kadry mają w centrali, więc ona z restauracji przesyła im tylko godziny, a oni wypełniają papierki, wyliczają kasę i tak dalej. Ale to tylko podejrzenie.
Zacznijmy od tego, ze pracuje od miesiaca jako kelner. Podpisalem umowe zlecenie. Wszystko jak nalezy, z tym ze umowa byla do 31 lipca, czyli 2 dni temu sie skonczyla. Bylem w tej sprawie u szefowej, a ta mi powiedziala, ze umowa przedluza sie automatycznie, ze ona wysyla tylko godziny i nie bedziemy juz podpisywac zadnej umowy. I to wydaje mi sie podejrzane. Na moje to powinienem miec papier, ze pracuje, ze sa odprowadzane skladki, ze mam ubezpieczenie. Prosze zeby mi ktos wytlumaczyl jak to powinni wygladac.
#prawo
1. Przede wszystkim przeczytaj umowę.
2. Umowa zlecenie na czas nieokreślony to coś... Niespotykanego
3. Albo czas określony albo nie. Przeczytaj umowę. My nie jasnowidze.
Ale ekspertem nie jestem, więc chętnie sam posłucham kogoś z kadr.
To niech Ci szefowa pokaże na Twojej umowie fragment, który definiuje samoodnawianie, bo nie możesz znaleźć.
Najlepiej by było jakbyś wrzucił tu skan tej umowy (z wymazanymi informacjami o danych osobowych i pracodawcy).
Dokładnie, gdyby jego stanowisko miało dofinansowanie z Urzędu Pracy, to on by miał normalną umowę o pracę/staż a nie zlecenie.