Wpis z mikrobloga

@deccan: pisałem prace magisterską z Cobola i z/OS'a, a dokładnie z programowania na platformie Z IBM'a. Pamiętam moją dumę, że podjąłem się tak #!$%@? tematu... a potem konfrontację z rzeczywistością... pracowałem w zespole pewnego banku gdzie byłem najmłodszy... o jakieś 30 lat :) Zazdrościłem kolegom, którzy wybrali C#/Javę bo pracowali 3 piętra niżej z samą młodzieżą... ehhh...
@gregu-: po 20 latach jak już wyginą dinozaury tego środowiska to ze strachu zarząd spółki może da Ci podobne pieniądze ;) na dzień dzisiejszy wcale tak źle to nie wygląda, ludzi raczej nie brakuje, a brakujących szkoli Alnova czy jak tam oni się zwą... dlatego często są to ludzie z łapanki za 2-2,5k na rękę... w Warszawie może to wygląda nieco lepiej bo na rękę (5 lat temu) proponowali 4,5-6k na
@nadmuchane_jaja: jak ktos kto umie takie jazy robic, jak obsluga zOS/programowanie go i robic za 500 eur na miesiac :/ to troche nienormalne, tzn no wrecz tego nierozumiem, przeciez to nie jest latwe i nie jest top trendy, to albo ten ktos srednio to robi albo :/ hmmm w jakims sensie jest sado maso i lubi byc brany od tylu bez mydla :/ , mozna gdzies zobaczyc Twoja magisterke ? czy
@gregu-: to nie tak... takie technologie w których kręci się jeszcze Cobol to najczęściej duże korporacje finansowe/usługowe... tam zatrudnia się 300 osób w jedym dziale i nigdy taka osoba nie ogarnia 100% tematu. Dostajesz wycinek roboty tak, aby w każdej chwilii można Ciebie zastąpić. Jak jesteś programistą Cobola w jakimś tam dziale programistów to w życiu nie będziesz administrował bazą DB2 czy samym z/OSem. Dostajesz zasoby, narzędzie skonfigurowane przez 'specjalistę z
@nadmuchane_jaja: wydaje mi sie ze to #bardzodobraopinia ;) wlasnie ciekawilo mnie jak te programowanie wygladalo ;) ja 1.5 roku pracowalem jako qsysopr ;) as'ow400 cos tam ogolnie ogolnie tam ogarnialem , to bylo cos 10 lat temu, zawsze myslalem ze ktos kto robi soft na to musi jezdzic ferrari ;) ej serio, heheh kiedys bylem w angli w oddziale i koles ktorego praca poelgala na zmianie tasm w biliotece do tego
@gregu-: to takie mity :) mnie bardzo bawił fakt, jak przychodzili ludzie z łapanki po jakimś tam przeszkoleniu właśnie w firmie Accenture/Alnova... byli po jakiś tam studiach informatycznych i siadali do swoich pierwszych programów... i nagle szok i niedowierzanie, że wszystko robi się praktycznie od zera. Nie ma czegoś takiego jak Visual Studio czy Eclipse :) Tylko czysty edytor coś ala VIM i to jeszcze poprzez połączenie emulacji terminala 3270 :)
@gregu-: aż mnie ciarki przeszły :D rzadko programowałem programy z interfejsem bo obsługa 'kanałowa' była realizowana poprzez serwer aplikacyjny i 'morda' dla klientów produkcyjnych była na Microsofcie (do dzisiaj tak jest, chociażby w mBanku/Multibanku). Pisałem jednak kilka programów na potrzeby tzw. BackOffice i tam używałem map CICSowych. Bardzo zgrabnie to szło :) ale potrzebna była licencja od IBM na to badziewie...
@nadmuchane_jaja: Cóż, gdy sam zacząłem się babrać w z/OS to sam myślałem jakie to elitarne jest i dobrze płatne, a potem nastąpiło zderzenie z rzeczywistością, bo ludzi w tym pracujących jest znacznie więcej niż mi się wydawało (z płacami też tak trochę nie bardzo).
Aktualnie jestem na stażu (klepię programy CICSowe w COBOL i PL/I razem z DB2) i zastanawiam się czy obrałem dobry kierunek działania :D