Wpis z mikrobloga

Krótkie wprowadzenie do celowników optycznych
Praktyczna interpretacja miar MIL oraz MOA

Najłatwiej rozważać problemy balistyczne przy zastosowaniu miar kątowych. Najczęściej stosowanymi miarami są:
- Minuta kątowa (MOA – minute of angle)
- Tysięczna (MIL –milliradian)

Minuta kątowa to po prostu miara kąta równa wartości 1/60 stopnia. A jak wiemy, jeden stopień wyznaczony jest przez 1/360 okręgu, zatem jedna minuta kątowa, to wartość kąta, pod jakim ze środka danego okręgu widziany jest łuk stanowiący 1/21600 długości tego okręgu.

Skomplikowane? Zawiłe? Już upraszczam – wartość ta odpowiada niemal dokładnie kątowi, pod jakim z odległości 100 jardów widziany jest odcinek o długości 1 cala.

A więc odnosząc to do celowników optycznych wyskalowanych w MOA – aby przesunąć punkt trafienia na tarczy odległej o 100 jardów o 1 cal, należy zmienić nastawę celownika o odpowiednią ilość „klików” – 8 jeśli wyskalowany jest z dokładnością 1/8 MOA, 4 – dla dokładności ¼ MOA, 2 – dla dokładności ½ MOA…

Teraz proste?
Pewnie zapytacie jak przełożyć to na jednostki SI… Moszna? Moszna! Jedna minuta kątowa to prawie 30-milimetrowy (a dokładnie 29,1mm) odcinek widziany z odległości 100 metrów.

Jedna tysięczna – to miara kątowa stosowana powszechnie przez wojsko. Niestety, każda armia ma swoją własną…Sęk w tym, że człowiek zawsze dąży do upraszczania sobie pracy, ale od początku:
Podstawą miary jest radian, czyli kąt płaski, pod którym widziany jest łuk okręgu o długości odpowiadającej jego promieniowi. Kąt pełny wynosi 2xπ radianów, półpełny = π radianów, i tak dalej (obwód koła = 2πr).

Miliradian to oczywiście 1/1000 radiana, czyli – i tu zaczyna się najzabawniejsze – kąt, pod jakim ze środka okręgu widzimy 1/6283,2 część jego obwodu.
Jak już zauważyliście, wartość ta jest średniowygodna w zastosowaniu polowym, więc przyjęto szereg jej przybliżeń. Standardem NATO jest 1/6400 część obwodu, choć amerykańscy Marines stosują prawie dokładną wartość 1/6283. Ruscy i Finowie uprościli ją do 1/6000 (a kto im zabroni!), Szwedzi poszli o krok dalej: 1/6300. Na szczęście technologia idzie do przodu i coraz łatwiej jest dokonywać przeliczeń w polu, zatem większość celowników wyskalowana jest obecnie według wartości stosowanej przez USMC.

Nie martwcie się definicją, bo w praktyce można bardzo prosto opisać 1 MIL jako kąt, pod którym przedmiot o długości 1 metra jest widziany z odległości 1000 m. Dlatego też celownik typu MIL-DOT pozwala m.in. na określenie odległości, jeżeli znana jest wysokość lub długość obserwowanego obiektu i kąt, pod jakim jest on widziany (ilość odstępów pomiędzy kropkami), zgodnie ze wzorem:
L = H x 1000 / A
Gdzie:
L – odległość [m]
H – wysokość/długość celu
A – kąt w tysięcznych

I tak, szacując wzrost żołnierza na około 1,8 metra i mając na względzie, że widziany jest pod kątem 4 tysięcznych, możemy obliczyć (1,8x1000/4), że cel znajduje się w odległości 450 metrów.

Pamiętajcie tylko, że miarodajne wyniki otrzymujemy w przypadku płaszczyzny prostopadłej do osi optycznej celownika, zatem wymiary wszelkich przedmiotów widzianych pod kątem ulegną pozornemu skróceniu (perspektywa).

Wołam colegów, którzy dyskutowali pod moim wpisem dotyczącym kolimatorów: @WojciechG @sorasill @KorwinMocnoMasakrujeMlodegoLewaka @Argetlam @briskmann @krawat @UlfNitjsefni @liqui6 @radzio541 @DragDay7 @Stitch @echelon @zolwixx @eeemil
No i @Old_Postman który był szczególnie zainteresowany optyką ;)

#projektdedal #bron #strzelectwo #strzelnica #matematyka #ciekawostki #liganauki #nauka
j.....n - Krótkie wprowadzenie do celowników optycznych
Praktyczna interpretacja mia...

źródło: comment_MXNvTmb0n1oz0SKi12ajCWO80wZRi8hU.gif

Pobierz
  • 21
@tony_soprano: Tak, spotter zajmuje się obserwacją celu, jego klasyfikacją i oznaczeniem, analizą warunków strzału, zwłaszcza pogodowych, obserwacją efektów strzału, prowadzi komunikację pomiędzy zespołem snajperskim a jednostkami w polu, łącznie z wezwaniem wsparcia artyleryjskiego czy lotniczego. Do tego przenosi zapas amunicji, zapewnia bezpieczeństwo snajpera, itd.
Jest też ktoś taki jak "flanker" - obserwuje on pola ostrzału niewidoczne dla snajpera i spottera.
Niemniej jednak zarówno snajper jak i spotter muszą bezwzględnie potrafić dokonać
Dziś będąc na zawodach myśliwskich strzelano do makiety lisa na odległość 200m. Większość osób co podchodziła i patrzyła przez swoje lunety na sztucerach mówiła dwa słowa: "O ku**a".
W pionie strzelali idealnie, ale bicie serca przestawiało za każdym razem punkt celowania o kilka centymetrów na boki, a to tylko 200m. Co się musi dziać przy odległości kilometra albo i więcej?
Dlatego jestem pełen podziwu dla zawodowych snajperów. Ich idealnego opanowania swojego ciała,
Skąd masz tyle wiedzy?


@radzio541: Strzelam też na większe odległości ;)
Wiedza przychodzi z czasem, z doświadczeniem - trzeba wystrzelać wagon amunicji, żeby powiedzieć coś mądrego, a ja jeszcze wagonu nie wystrzelałem!
200 metrów to nie jest jeszcze jakaś wielka odległość, na dystansie 100 - 300 metrów każdy strzelec powinien trafić, a jeśli myśliwi tak mówili, to... biedne zwierzęta... chłopaki powinni więcej ćwiczyć ;)
Z myśliwymi jest taki problem, że wbrew
@jesse__pinkman: reakcja sama w sobie była na to, że lunety które niektórzy używają na zawodach są idealne na 100m. A tu 200m i z celu wielkości 1x1m robi się w lunecie znaczek pocztowy :D

Co do wagonu amunicji to podczas jednego z treningów strzeleckich strzelałem do rzutek i instruktor widząc jak mi idzie odwrócił się do innych osób mówiąc: "Są dwa sposoby aby dobrze strzelać. Pierwszy jest kosztowny i zajmuje dużo
@radzio541: Z rzutkami sprawa wygląda rzeczywiście inaczej, bo szybkość i automatyzm robią połowę roboty, więc masz rację - technika przede wszystkim.
Z treningiem strzałów precyzyjnych jest jednak bezlitośnie prosto: trzeba strzelać. W różnych warunkach, bo każdy daleki strzał podlega innym wpływom - podmuch wiatru, wilgoć albo wręcz deszcz, temperatura powietrza - to wszystko ma wpływ na balistykę pocisku.
Poza tym - w treningu cała radość ;)