Wpis z mikrobloga

Drogie zielone gimbusy (do was skierowany jest ten post). Będzie o #marihuana i na pewno wam się to nie spodoba.

Nierzadko korzystam z czarodziejskiej mocy zielonego graala, ale szlag mnie trafia, jak czytam te gówno wypociny 15 latków, którzy mówią że palili zioło bo to jest cool. Powstają potem plakaty typu:

- marihuana nie zabija i nie uzależnia
- marihuana leczy raka (wut)
- marihuana bla bla bla

Poobalajmy te gówno mity po kolei:

1. Marihuana nie zabija/nie uzależnia

Oczywiście że nie zabija. Ale może prowadzić do uzależnienia, stoczenia się na dno i pogorszenia stanów depresyjnych. Depresja nierzadko prowadzi do śmierci, więc może skończyć się tak czy owak tak samo.

Marihuana uzależnia. Łatwiej jest ją popalać czasem i rzadziej tylko dlatego, że nie masz hajsu na te gówno trociny które załatwia ci kolega kolegi od kolegi. Ciekawe co by było, gdyby paczka jointów kosztowała 10 zł. Na pewno paliłbyś częściej- bo czemu nie? Kasa cię ogranicza, więc aż tak ci nie żal nie palić i zaoszczędzić 30-50 zł.

2. Marihuana leczy raka

Prowadzone są na ten temat badania i NIE MA jednoznacznej odpowiedzi. Ale nawet jeśli leczy raka i każdą chorobę na ziemi, ten argument z twojej strony jest gówno wart. Bo w twoim wypadku może tego raka wywołać i nie tylko przez debilizm jaki sobą reprezentujesz.

Marihuana pomaga osobom z nowotworami, ale jej przyjmowanie znacznie się różni od twojego palenia z lufki za 30 groszy czy z #!$%@? skręconego blanta. Paląc jointa wdychasz niewiele mniej substancji smolistych i rakotwórczych. To samo z bongiem. Osoby chore na raka zyskują THC bez konieczności spalania ziółka.

3. Marihuana wspaniały lek, alkohol to gowno i uzależnił więcej osób

Nie chce mi się gadać o twoich zajebistych dojściach, bo zaraz powiesz "dla osoby kumatej nie jest problem załatwić". Co z tego, że 90% osób tak piszących sama ma od kolegi kolegi kolegi i bardzo im się przyfarciło. Zgrywają kozaka, bo widocznie stali w kolejce po głupotę zamiast po większy rozmiar fiuta i teraz mają kompleksy, które chcą sobie jakoś wynagrodzić.

Marihuana jest TRUDNIEJ dostępna niż alkohol. Droższa.

I opowiedz o Holandii, to tylko utwierdzisz mnie w przekonaniu, jak mało się znasz na temacie, a wiedzę czerpiesz z bestów i kwejka.

#!$%@? mać. Przez właśnie takich idiotów jak wy, rycerzy w białej zbroi broniącej tej wspaniałej rośliny niestety swoją głupotą i debilizmem nie chcą zalegalizować. Bo widzą, że jesteście równie tendencyjni co politycy. #!$%@? ze swoimi gówno mądrościami na inne głupie portale.

I mówię to ja, palacz, za legalizacją. Ale obiektywny, bo jest wiele zalet.

#narkotykizawszespoko #wykopjointclub
tajemniczygosc - Drogie zielone gimbusy (do was skierowany jest ten post). Będzie o #...

źródło: comment_JqNL4Av9fdHXRNxBRPyJUQlmyrcZZ7xA.jpg

Pobierz
  • 30
@tajemniczygosc: tacy oświeceni palacze jak ty wcale nie lepsi. Hurr durr zjarałem w życiu 10g trawy to wiem co mówię, słuchajcie się mnie bo wiem lepiej xD
@Ripper_roo: jak nie umiesz sobie załatwić palenia to albo jesteś nieudacznikiem życiowym, który nie ma znajomych i nie wychodzi z domu, albo mieszkasz w jakiejś zapyziałej wiosze <1000 mieszkańców. Ustawki policji to mit, im zależy na łapaniu dilerów, a nie seby, który sobie
@tajemniczygosc: palę od 5 klasy podstawówki, bywały okresy że bardzo dużo, dostęp miałem ze źródełka i... żyję. Trochę mi się znudziło, teraz raz na miesiąc-dwa zapalę kilka bongosów i tyle. Chcesz mi wmówić że jestem gimbusem, patolką i zaraz się uzależnię? Mam 25 lat i jestem programistą 15k. Raczej martwi mnie ilość alkoholu którą spożywam i efekty po nim, zioło jest tutaj jak lekarstwo.
@ForThoseWhoKnow: jesteś właśnie typowym gimbusem o którym pisałem xD nie jestem oświecony, choć w temacie znam się widocznie lepiej, skoro nie powielam twoich pseudo durnych mądrości bez żadnych konkretnych argumentów na mój post. Choć uwierz mi, akurat tutaj więcej widziałem niż ty, co nie jest powodem akurat do dumy, tylko dowodem na to, że po prostu widze lepiej co się #!$%@?.

I nie popadajcie w skrajności. Nie napisałem że uzaleznia nie
akiejś zapyziałej wiosze <1000 mieszkańców


@ForThoseWhoKnow: O kolego, zdziwiłbyś się co się na wioskach dzieje :D Problemu z dostępem do zioła nie ma, a co gorsze, różne wynalazki w kryształach i proszkach też są.