@ludzik: za max 10dh? Ale że gdzie? :o parę protipów tak, ale chyba za mało. Przed odnalezieniem riadu juz zdążyliśmy się zgubić :D w sumie to nie ogarnąłem, że też byłeś ;_; @mentiroso: wiadomo. Ale między wronami (na wypoku)... Wiesz :D
@Kangel: max 10dh/osoba za jazdę petit taxi (tymi niebieskimi) po mieście. Ogólnie to problem jest taki, że mapy nie pokazują wszystkich zakamarków tamtejszej mediny. Co będziecie zwiedzać? Tylko Marrakesz? Mi się to miasto bardzo podobało. A, za zdjęcie z wężem chcieli 120 dh od łebka (2 osoby) ale udało się zejść do 120 za 2 osoby :) Możecie próbować za mniej. Z miejsc które tam zwiedziliśmy to dwa pałace (jeden to
@ludzik: mamy tylko dwa dni, także tylko Marakesz niestety. Dzisiaj sobie pospacerujemy, jutro zaczynamy mocno zwiedzać :D musimy uważać na pieniądze... Marokańczycy to twardziel negocjatorzy. A ja... Wręcz przeciwnie ;_; :P BTW. nocujemy w Dream Kasbah. Wysiedliśmy z busa przy Jamaa el Fna i mieliśmy mapkę z przewodnika Lonely Planet. Hardkor :D Jedna z osób, które nam pomagały: "nie chcecie zapłacić 150dhs za taksówkę, żeby zaoszczędzić, to zapłacicie więcej, żeby trafić"...
@Kangel: Białe Mercedesy to Grand Taxi. Niebieskie (często Fiaty Uno albo skrócone Fiaty Tempra) to Petit Taxi. Chcieć sobie mogą, targuj się i jeśli jeden nie zejdzie to idziesz do innego (ale daleko od tego którego pytałeś wcześniej ;) )
Z miejsc które tam zwiedziliśmy to dwa pałace (jeden to tylko ruiny), muzeum Marrakeszu i chyba coś jeszcze
@ludzik: my oba pałace (Badi i Bahia - ten pierwszy to ruiny), muzeum Marakeszu i obecną obok medresą (pewnie to jest "chyba"? :D), a na przeciwko była koubba, która z jakiegoś powodu była zamknięta akurat wtedy :/ Do tego groby Saadytów, dzielnica żydowska razem z synagogą i cmentarzem, ogród Majorelle. Wszędzie lataliśmy na
@ludzik: my trafiliśmy tam gubiąc się po drodze do Bahia (w Marrakeszu zawsze się trochę gubi ) :D Byliśmy wieczorem: trochę posłuchaliśmy muzyki; zajrzeliśmy do stanowisk z żarciem, gdzie "naganiacz" przedstawiał kucharzy "Robert Makłowicz, Magda Gessler", a jednego, stojącego na boku "Doda Elektroda" i chwilę obczajaliśmy show człowieka, który rzucał czymś à la jojo i opowiadał przy tym coś (chyba) śmiesznego po arabsku.
@Kangel: No w Maroku w ogóle zawsze się trochę gubisz ;) A Marrakesz musi odwiedzać dużo Polaków (spotkaliśmy parę grupek) bo araby już tam coś po naszemu szwargolą ;) Najedliście się porządnie? Bo tam niedrogo, można poszaleć, oczywiście w małych restauracyjkach/bistro a nie w restauracjach wypchanych turystami ;)
Aktywne Wpisy
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@mentiroso: wiadomo. Ale między wronami (na wypoku)... Wiesz :D
BTW. nocujemy w Dream Kasbah. Wysiedliśmy z busa przy Jamaa el Fna i mieliśmy mapkę z przewodnika Lonely Planet. Hardkor :D Jedna z osób, które nam pomagały: "nie chcecie zapłacić 150dhs za taksówkę, żeby zaoszczędzić, to zapłacicie więcej, żeby trafić"...
@ludzik: my oba pałace (Badi i Bahia - ten pierwszy to ruiny), muzeum Marakeszu i obecną obok medresą (pewnie to jest "chyba"? :D), a na przeciwko była koubba, która z jakiegoś powodu była zamknięta akurat wtedy :/ Do tego groby Saadytów, dzielnica żydowska razem z synagogą i cmentarzem, ogród Majorelle. Wszędzie lataliśmy na
@Kangel: Tam nie dotarliśmy. Ja mam tylko foto z wenszem ;) A byliście wieczorem na Jamaa el Fna posłuchać muzyki tych mudzinów co się tam kręcą?
Byliśmy wieczorem: trochę posłuchaliśmy muzyki; zajrzeliśmy do stanowisk z żarciem, gdzie "naganiacz" przedstawiał kucharzy "Robert Makłowicz, Magda Gessler", a jednego, stojącego na boku "Doda Elektroda" i chwilę obczajaliśmy show człowieka, który rzucał czymś à la jojo i opowiadał przy tym coś (chyba) śmiesznego po arabsku.