Wpis z mikrobloga

Opowiem wam krótkie #lovestory

Kiedyś w 2006 poznałem dziewczynę, dokładnie to na urodzinach koleżanki, była bardzo ładna, miła, może trochę zagubiona podobnie jak ja. Mieliśmy wtedy po 16 lat. Jakiś czas później zwyczajnie stworzyliśmy zajebistą paczkę, w końcu zostaliśmy przyjaciółmi. Ale zawsze było między mną a A. jakieś napięcie... To trwało miesiące. Po w pewnym momencie zaczęliśmy się przytulać, w naszej relacji pojawił się dotyk. Miałem 17 lat, to było dla mnie zajebiste uczucie, ja wiedziałem że ją kocham, ona kochała mnie, a wszystko było w nas gdzieś głęboko schowane... Wspólne spotkania - jeszcze nie sam na sam, picie i szlajanie się po osiedlu... No i pierdyliard smsów. Coraz większe napięcie,

W końcu nasza ekipa się rozpadła. W międzyczasie napisała mi (spokojnie ja dużo wcześniej zrobiłem pierwszy krok i to się liczy) że mnie kocha, dwa dni nie mogłem jeść, pojechałem do niej, spotkaliśmy się.

Pierwszy raz miałem tak intymną sytuację, byliśmy totalnie w sobie zakochani, nie mogliśmy przestać namiętnie się całować. Seks był później ale to nieistotne. Moja pierwsza dziewczyna, piękna, zakochana we mnie, wszystko było bez znaczenia była tylko ona i ja. Późnym latem spacerowaliśmy wieczorami po jej osiedlu, przy szumie pociągów i zapachu gnijących mirabelek... Później pierwszy seks, nie było żadnego stresu, byliśmy ze sobą tak blisko i tak przeszyci miłością że strach nie istniał. Wspólne wakacje, poznawanie siebie, to były #!$%@? mać, najpiękniejsze chwile jakie przeżyłem.

Miłość.

Ale w końcu wszystko się #!$%@?ło, rozstania i powroty, zazdrości kłótnie, oboje #!$%@?śmy to wszystko. Ja się zatraciłem, ona się zmieniła. Do tego zmierzam. Zmieniła się.

Jej już nie ma. Ja dalej tęsknię, dalej tak bardzo kocham tamtą piękną szczuplutką 17-letnią dziewczynę, która patrzy mi w oczy tak jak nikt nigdy nie spojrzy a potem całuje przy zachodzie słońca na plaży nad #!$%@? Bałtykiem.

Jej już nie ma, żyje, ale to nie ona. Nie znam tej zarozumiałej suki, manipulatorki, nie pamiętam jej. Wczoraj napisała do mnie po 2 latach braku kontaktu po tym jak ją zostawiłem. #!$%@?łem się tylko. Nie będę miał z nią już kontaktu. To tyle, chciałem się podzielić moją historią i zamknąć już ten temat na zawsze, choć wiem że nigdy nie zapomnę.

()

RoccoSiffredi - Opowiem wam krótkie #lovestory

Kiedyś w 2006 poznałem dziewczynę, do...

źródło: comment_FQaqA2gjqmkbhZk26s1Lh0L5ATAaaNS6.jpg

Pobierz
  • 57
@RoccoSiffredi: każde przeżycie, przygoda, miłość Cię kształtuje. Teraz tego nie widzisz, ale za kilka lat będziesz miał już więcej dystansu do tego i zostanie Ci miłe wspomnienie, zmniejszy się ładunek emocjonalny do tego. Głowa do góry.
@RoccoSiffredi: Znam to z autopsji. Też mógłbym opisać podobną historię i też długo nie mogłem dojść do siebie, ale w końcu zrozumiałem, że prawda jest trochę inna.

Z reguły nie tęsknimy za konkretną osobą, choć oczywiście "stara miłość nie rdzewieje" itd. itp. Ludzie tęsknią bardziej za...czasami. W Twoim (i moim) przypadku to był po prostu zajebisty czas młodości. Kumple, imprezy, totalny brak odpowiedzialności i zwyczajne olewanie problemów, których po prostu w