Wpis z mikrobloga

Poniżej wesoła przygoda mojego kuzyna z wycieczki do Skandynawii:

Byłem na szwedzkiej wycieczce promem, to było jakoś w zeszłoroczne wakacje. Zmieniłem klimat, więc mój organizm miał jakiś czas do przystosowania się; przez cały tydzień pobytu na północy nie wypróżniłem się ani razu. Niestety, to był najgorszy dzień całej wycieczki.
Nadeszła ta wiekopomna chwila, w której musiałem uwolnić barabasza. Po wszystkim nie dało się spuścić wody - cholerna spłuczka działała, lecz strumień wody był zbyt słaby, by poradzić sobie z moją anakondą. Spanikowany zacząłem szukać kogokolwiek z obsługi promu, znalazłem sprzątaczkę i nie umiejąc się po szwedzku wysłowić zaprowadziłem ją do ubikacji. Powiedziałem "Titta", czyli "patrz", po czym nacisnąłem na spłuczkę.
Spłukało się bez problemu...

#truestory #tyleprzegrac #coolstory #niebieskiepaski
  • 26
@konradk: Co do historyjki to została ona umieszczona przez mojego kuzyna (chłop ogólnie pocieszny i niezły jajcarz) na FB i nie miałem powodów aby zakładać, że jest nieprawdziwa, tym bardziej że nigdy wcześniej o czymś podobnym nie słyszałem. Teraz widzę, że mnie strolował i posypując głowę popiołem piszę to nie jest przygoda mojego kuzyna. Ogólnie tak czy siak historyjka jest mocna i warta wyśmiania, szkoda tylko, że nie mogę zedytować