Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zdecydowałem się o tym napisać publicznie ale za pomocą tego skryptu bo tacy ludzie są ogromnie piętnowani. Szczególnie mężczyźni, uważa się ich za słabych. Mam dość swojego życia i chyba chcę "odejść", być zapomniany i nie mieć już żadnych zmartwień. Nie mam już siły a jedyne co mnie jeszcze odwodzi od podjęcia ostatecznej decyzji to dziecko, które przeogromnie kocham - chcę widzieć jak dorasta, jak idzie do szkoły i ma pierwszego chłopaka, chcę widzieć jej życie, chcę żeby była szczęśliwa i miała w życiu dobrze - ale boję się że i to przytłoczą moje myśli samobójcze.

Nie radzę sobie ze swoim życiem, mam ponad 30 lat, kredyty na głowie które spłacam, niepełnosprawne dziecko i żonę, która mnie nienawidzi i traktuje gorzej niż ja bym się do psa nie odezwał. Kto si przejmie moim zniknięciem - 4 letnie dziecko jeszcze nie zrozumie a żona pewnie byłaby szczęśliwa gdybym się powiesił albo zniknął - zresztą przecież parę razy mi wręcz to sugerowała, córce może wtedy powiedzieć co tylko zechce, nie będę miał na to wpływu. Czuję się wręcz wyczerpany natłokiem myśli samobójczych w codziennym życiu - napadają mnie w niemal każdej wolnej chwili ale ostatnio przestałem się ich bać, zacząłem myśleć "na swój sposób racjonalnie" a polega to na tym, że próbuję to zaplanować w taki sposób żeby jak najmniej skrzywdzić swoich bliskich bo jeszcze nie jest mi to zupełnie obojętne.
Jak już zaczęło mi się w życiu układać jako tako to znów spadło na głowę jakieś inne nieszczęście i tak jest w kółko, nie mogę mieć żadnej radości, nie mogę nic zaplanować, nie mogę być nawet pewny tego że zapewnię swojemu dziecku szczęśliwe życie bo nie wiem kto z mojej przeszłości i jak znowu mnie "zaatakuje" domagając się pieniędzy, ciągając po sądach.

Wiem, że to jest napisane chaotycznie ale inaczej nie potrafię. Chciałem mieć normalne życie jak inni, bez ogromnych zmartwień a nie umiem się już niczym cieszyć, coraz częściej czuję, że beze mnie mojej rodzinie będzie lepiej. Odszedłbym sobie, tak po cichu. Nawet napisałem już list, noszę go w portfelu - nikogo nie obwiniam, wyjaśniam, "spowiadam się".

Mam #!$%@? dość, mam nawet kabel w szufladzie przygotowany ale nie mam jaj - jeszcze się boję - i to mnie chyba jeszcze ratuje bo kiedy przestanę się bać nie będę znać ani dnia ani godziny :(

#oswiadczenie #samobojstwo #psychologia #manifest #zycie #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 38
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś chory. To nie tak, jak z nogą, że widzisz, że krwawi. Chorego mózgu się często nie zauważa, ale musisz zaufać ludziom dookoła i iść do lekarza. Wyobraź sobie, że zmartwienia nie znikną, ale będziesz miał siłę, żeby z nimi walczyć. To może zaoferować lekarz. Idź do niego. Nie masz się czego wstydzić. A samobójstwo to złe rozwiązanie. Jesteś potrzebny córce.
@AnonimoweMirkoWyznania: Hej, nie poddawaj się. Z żoną możesz wziąć rozwód. I przede wszystkim nie zabijaj się - dla dobra dziecka. Sama mam takiego kolegę, któremu ojciec się zabił, on o wszystko obwinia matkę i to się strasznie odbiło na psychice tamtego chłopaka. Sam się też zawsze dołuje, że jest beznadziejny, matki nienawidzi itd., strasznie tęskni za ojcem.
Życie jest ciężkie - wiem. Każdy niesie swój własny krzyż, jeden jest lżejszy, drugi
@AnonimoweMirkoWyznania: chłopaku dopóki żyjesz możesz wszystko , możesz jeszcze wygrać zycie , przede wszystkim pogoń żone ,bo wysysa z Ciebie energie życiową , a jak nie masz na tyle siły to poprostu idź wynajmij sobie kawalerke ,zrób to dziś w internetach jest pełno ofert . Spotykaj sie z kumplami ze szkoły czy z dzieciństwa , podrózuj , widziałeś juz cały świat ? masz rodzeństwo ? idz na ryby z bratem albo
ZakochanaMurzynka: > Dopóki będziesz ciapą, która nie potrafi (a raczej nie chce) odciąć się od toksycznej żony, dopóty widmo sznura będzie Cię nawiedzać. Aż żal czytać, że dorosły chłop dalej nie potrafi ogarnąć życia. Zamiast płakać w kącie idź do psychoterapeuty i prawnika.

a potem wróć znowu popłakać na wykop jak to niespodziewanie coś Ci przeszkodziło, to chociaż robisz regularnie


@wyspiarka: mężczyzna ma prawo okazywać słabość jak każdy.


To jest