Wpis z mikrobloga

#praca #ratujedziewoje #telemarketing #cichybohater

Dzisiaj uratowałem jakąś sekretarkę przed zjebką. Zadzwoniłem do jakieś firmy i mówię, że chcę rozmawiać z właścicielem, a ona mówi, że nie ma. To mówię "W takim razie poproszę o numer kontaktowy do właściciela." i ona mi dała jego komórkę. To dzwonię na komórkę, przedstawiam się i mówię, że dzwonię z taką i taką ofertą, a ten na mnie z ryjem, że nie wyraża zgody na przetwarzanie jego danych osobowych i skąd do cholery mam jego numer. Nie chciałem pogrążać biednej sekretarki, to tylko podziękowałem i się rozłączyłem. Taki dobry jestem.
  • 10
Więc mógłbyś zostać na noc. Wierz mi, nie ma nic lepszego niż obudzić się rano u boku kochającej kobiety...


@zakowskijan72: Ale to już jest nadinterpretacja. Nikt nie #!$%@? się przez telefon, czy w jeden dzień. Poza tym - nie wiadomo, ile lat miała ta sekretarka, a po trzecie - jeśli coś nie wymaga postawy aktywnej ode mnie, tylko biernej, jak w tym wypadku, to nawet nie myślę, że coś mógłbym za