Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki. Byłem ostatnio na 2 tygodniowej filmowej wyprawie w Peru. Piłem najmocniejszy narkotyk świata czyli Ayahuascę,byłem na Machu Pichu i spałem w dżungli modląc sie by mnie puma nie zjadła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli macie jakieś pytania to walcie śmiało. Mam zamiar trochę popisać o Ayahuasce pod moim tagiem #bylemwperu
Na zdjęciu ja to ten po lewej.

#podroze #podrozujzwykopem #peru #heheszki
r.....a - Mirki i Mirabelki. Byłem ostatnio na 2 tygodniowej filmowej wyprawie w Peru...

źródło: comment_kZU8OpnYUjp7yTWCwcuIBrUFq00EfgHt.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@E-Force: tak, jest bezpiecznie, naprawde to mily i sympatyczny narod, chetny do pomocy. Co do potraw to na pewno Ayahuasca ( ͡° ͜ʖ ͡°) fajny jest tez swiety kaktus zwany San Perdo. I przyznam sie, ze jadlem swinke morska, jest ich tam pelno na grillach.
  • Odpowiedz
@rezyserzycia: Tylko tyle? Kumpel to przyswoił ( ͡° ͜ʖ ͡°) i opisywał mi wrażenia. Odmienne stany świadomości. Poczucie tego, jakbyś znał odpowiedź na każde pytanie, problem tego świata. Coś niczym kontakt z bytem niematerialnym, wyższa świadomość. Doświadczyłeś tego? Czy ''błogość'' to jak luz po kodeinie?
  • Odpowiedz