Wpis z mikrobloga

To jest prawdopodobnie najlepsze zdjęcie tych wyborów. Cały sztab Trumpa już wie, że Donald za niecałe dwa miesiące wprowadzi się do Białego Domu, wszyscy się cieszą, biją brawo, robią zdjęcia i obdzwaniają znajomych, a główny bohater siedzi w kącie stołu, podparty na ręce, zamyślony.
W jego głowie przewijają się myśli o tym, że właśnie osiągnął w życiu wszystko. Został miliarderem, wybudował własny drapacz chmur w centrum Nowego Jorku, dupczył każdą laskę jaką chciał, ożenił się z supermodelką i spłodził superładne córki. Jego najlepszymi kumplami zostali Clint Eastwood i Sylvester Stallone. Ostatecznie zagrał w drugiej części przygód Kevina.
I nagle stwierdził że wystartuje w wyborach na urząd prezydenta największego supermocarstwa na świecie. Potem wszystko przebiegło według schematu Gandhiego: Najpierw cię ignorują, potem śmieją się z ciebie, potem z tobą walczą, później wygrywasz. Reszta jest historią. Koniec. Dokonało się. Zostałeś najważniejszą osobą na świecie. Dalej już nic nie ma, można umierać. I teraz popatrz na to zdjęcie. Rozumiesz teraz, skąd ten smutek?

To jest chyba ten legendarny amerykański sen

(Tekst nie mój ale skopiowany od kogoś z FB bo bardzo mi się spodobał)
#amerykawybiera2016 #donaldtrump
Pobierz HerhontMistrz - To jest prawdopodobnie najlepsze zdjęcie tych wyborów. Cały sztab Tru...
źródło: comment_DWI5nMnbAz1iMQke0UKRzAtXvKXbSA37.jpg
  • 89
@HerhontMistrz: Fajny tekst ale nie jest trafny. Trafne byłoby napisać że myśli o tym co teraz musi zrobić. Wzrost gospodarczy, hillary, emigracja, mur, america great again etc. W momencie tego zdjęcia on nie zdaje sobie sprawy że osiągnął wszystko ale że "shit got real". Jak to oleje, a może olać- może byc impeachment, może się zapisać w historii jako najgorszy prezydent usa w historii. On własnie sobie zdał sprawe ze dopiero
@rafal-cegielski: Ale przecież ten gość niczego nie osiągnął.
Jest bogaczem? Tak, ale wśród bogaczy jest biedakiem (gość majątkiem stał jak nasz rodzimy Kulczyk).
Miał piękne kobiety? Tak, ale nie wszystkie i pewnie jeszcze piękniejsze by znalazł.
Został prezydentem? Owszem, ale nie zrobił jeszcze nic do tego aby zapamiętali go jako dobrego prezydenta.
Nie trzeba chcieć latać w kosmos, żeby osiągnąć wszystko, nikt daleko nie dojdzie myśląc, że istnieje jakiś koniec drogi
a główny bohater siedzi w kącie stołu, podparty na ręce, zamyślony


@HerhontMistrz: przypomina to jak Rewiński się na smutno zamyślił po tym jak razem z Polską Partią Przyjaciół Piwa wszedł do Sejmu :)

Ale myślę, że u Trumpa są to raczej głębsze przemyślenia niż "ale numer!" :)