Wpis z mikrobloga

@saldatoreafilo: Ale stek bzdur, a pelikany łykają. Daj zdjęcie tej rozwalonej wanny, albo jakiegoś kwitku. Za nieznaczną ilość (chociaż sam nie jestem ćpunem i nie wiem co to dwie dzidy, zakładam że dwa gramy) każdy prokurator to umorzy wg obowiązujących wytycznych, a przeszukanie w domu będzie "na sztukę": szafki wyłącznie w pokoju osobnika, bardzo pobieżnie i "tutaj podpisz". Nie robi się innych pokojów, a co dopiero wannę ryć. Jedyną możliwością, żeby
@saldatoreafilo: popieram to, co napisał @bergentruckung - znam sporo osób, które złapali ze sztuką czy mniej niż sztuką. Nikomu nic nie rozwalili, nie mają prawa przeszukiwać innych pomieszczeń, niż pokój delikwenta. A nawet jak znaleźli pod ciuchami jakieś okruchy, to nawet nie wpisywali w protokół. Jeśli to jego pierwsza sprawa to jest idiotą, ZAWSZE, powtarzam zawsze ciśnie sie, że jesteś uzależniony i ktoś,kto pali a takiej wiedzy nie ma nie powinien
@saldatoreafilo: Różnie bywa. Kumpel #!$%@?ł się z kimś na mieście w nocy, oczywiście podjechały pały i dołek. Znaleziono przy nim jakieś 5g, a w jego samochodzie i domu jego rodziców (tam mieszkał) około kilograma łącznie. Dołek musiał jakoś ścierpieć, ale nie dostał nic prócz zawiasów. Kwestia zeznań i ewentualnie dobrego prawnika
A po co mówić, że jest się uzależnionym? W moich oczach by to gorzej wyglądało niż jakiś pojedynczy incydent