Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem ateistą i uważam katolików za spoko ludzi :)

Dlaczego tak? Bo tak naprawdę na co dzień jesteśmy tacy sami. Mamy swoje opinie, swoje cele, swoje życie. Na ulicy i w pracy niczym wielkim nie różnimy się.

Znam wielu katolików: nie są to bezmyślne stereotypowe osoby negujące naukę i powtarzające bezmyślnie to co ksiądz w kościele powie. Akceptują antykoncepcję, popierają in-vitro, itd.
Tutaj niektórym pewnie już zaiskrzyło i włączył się #gimboateizm - nie, chwileczkę...

Katolicyzm to religia tworzona przez ludzi: ludzi, którzy mają na nią realny wpływ. Ja jako ateista powiem tak: jeśli jesteś katolikiem, to nie bój się ulepszać tej wspólnoty. Ja wolę, aby Twój głos się liczył, a nie Rydzyka czy Terlikowskiego. Ty katoliku nie jesteś fanatykiem, możemy razem wypić piwo, porozmawiać, niekoniecznie o religii :)

Ateiści: nie hejtujmy katolików chcących coś zmienić w swojej religii.
Nie trzymają się zasad, hipokryzja? Nie... To osoby którym należy się szacunek, bo chcą zmienić w religii to, co jest dla nas ateistów szkodliwe: narzucanie poglądów, itd.

Na krytykę zasługuje tylko fanatyzm. U swoich znajomych tego akurat nie widzę, może mam szczęście że żyję w takim otoczeniu... :)

#katolicyzm #ateizm #wiara #kosciol

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jestem ateistą i uważam katolików z...

źródło: comment_n7bS5EzSqlq8gNpxODwylL2PjeunbcKC.jpg

Pobierz
  • 26
Akceptują antykoncepcję, popierają in-vitro, itd.


@AnonimoweMirkoWyznania: No to sorry, ale to żadni katolicy. Katolicyzm to nie luźne stowarzyszenie "lajfstajlowe", tylko poważna, hierarchiczna i sformalizowania instytucja. Wiara w Boga i życie zgodne z przykazaniami to jedno, a posłuszeństwo wobec duchownych - drugie. I katolicyzm polega na obu tych rzeczach na raz. Osoby, o których mówisz, to po prostu wierzący w Boga, którzy praktykują przy wykorzystaniu infrastruktury i zasobów ludzkich oraz intelektualnych Kościoła
@Morf: Wut? Skąd pomysł, że trolluję? :)

Sugerujesz, że ateiści wierzą w teorię w której coś powstało z niczego, od tak? Pyk i już? Stało się?
I że nie stoi za tym znacznie bardziej zaawansowana od naszej cywilizacja?
Znam wielu katolików: nie są to bezmyślne stereotypowe osoby negujące naukę i powtarzające bezmyślnie to co ksiądz w kościele powie. Akceptują antykoncepcję, popierają in-vitro, itd.


Katolicyzm to nie jest bar szybkiej obsługi gdzie uznasz że no "nie kradnij" jest ok ale w sumie z życiem z kobietą bez ślubu to się jednak pomylili i ja sobie będę "katolikiem" ale na cudzołożenie to przymknę oko. Katolicyzm jak i każda wiara to jest właśnie
Sugerujesz, że ateiści wierzą w teorię w której coś powstało z niczego, od tak? Pyk i już? Stało się?


wsadzanie boga wszędzie tam gdzie się aktualnie czegoś nie wie to absurd i domena ludzi głupich poszukujących łatwych rozwiązań, z takim punktem wyjścia możesz sobie porzucić od cholery i trochę badań naukowych bo poza doskonałą wrzutą w takich dyskusjach czyli początkiem wszechświata jest jeszcze od cholery rzeczy dookoła ciebie (na poziomie subatomowym) których
@Morf: Wg mnie koncepcja bogów jest związana z obcymi cywilizacjami ale niekoniecznie tymi którzy sobie latają po bycie szumnie nazywanym wszechświatem tylko tymi stojącymi za powstaniem tego całego (być może sztucznego) ekosystemu.

Nie zadowala mnie banalna i dość skończona teoria wielkiego wybuchu bo tak na prawde niczego nie wyjaśnia.

I stąd moje pytanie.
Bo jesli ateiści "wierzą" w wielki wybuch to czy zadają sobie pytanie co go zainicjowało?
Bo jesli ateiści "wierzą" w wielki wybuch to czy zadają sobie pytanie co go zainicjowało?


@worldmaster: Nie "wierzą" tylko to najzgrabniejsze wytłumaczenie i pasuje do wielu aktualnie zachodzących zjawisk np rozszerzania się kosmosu. Tak samo możesz zapytać czy ateiści też "wierzą" w grawitację. Każda odpowiednio skomplikowana teoria fizyczna będzie miała więcej wspólnego z magią niż z tym co jesteś w stanie ogarnąć umysłem i odnieść jakoś do życia codziennego.

Dodatkowo:

a)
a) w przeciwieństwie do jakiejkolwiek zorganizowanej religii każdy ateista może sobie myśleć co chce


@Morf: @worldmaster:

o to to! Absolutnie nie czuje potrzeby bycia we wspolnocie ateistow (a calkiem spora czesc 'ateistow' wrecz sprawia ze nie lubie siebie nazywac ateista). Stad tez wg mnie pytanie: jak ateisci, jako zgromadzenie, tlumacza powstanie Wszechswiata jest pozbawione sensu. Za siebie odpowiem: pewne zagadnienia wymykaja sie pojeciu ludzkosci (czarne dziury- co sie dzieje w
@AnonimoweMirkoWyznania: A sama dyskusja z teistami to wyżyny frustracji. Każdy z nich ma pewien wybiórczy zbiór dogmatów w które wierzy (i strasznie się ich wstydzi swoją drogą). Żeby wyciągnąć z takiego delikwenta w co on wogóle wierzy potrzeba pół dnia dopytywania się, bo teiści już od szkółki podstawowej opanowali technikę nie odpowiadania na pytania. W sumię nie dziwię się że się tego wstydzą, bo później wychodzi na jaw, że ta osoba
katolickiej ortodoksji, a ta nie dopuszcza in-vitro i


@PaskudnyStaryRon: A nie jest tak, że in vitro dopuszcza ale tylko gdy jest jeden zarodek? Bo wtedy żaden nie ginie, tylko w praktyce takiego in vitro się nie stosuje bo jest bardzo nieopłacalne i mało skuteczne?
W naukę wierzą i to mocno. Przynajmniej niektórzy.


@DywanTv: To nie jest wiara, gdy masz dowody. Nie można wierzyć że 2 plus 3 równa się 5. Po prostu tak jest w świecie matematyki. Tak samo nie można wierzyć, że prędkość światła wynosi x, po prostu nauka nam mówi że tyle wynosi i każdy zakłada że jeśli nauka pójdzie do przodu to może się to zmienić. Nikt nie bierze tego za dogmat.
@JakisTakiNick: Ale czytaj ze zrozumieniem :) Wiedzą to, co nauka wyjaśniła, podobnie jak katolicy. Jednak wierzą w to, że nauka wszystko wyjaśni, kiedyś. To nie jest wiedza, ale wiara. Nie wiedzą, że nauka wyjaśni dokładnie jak powstał wszechświat, wierzą w to. Wiedzą natomiast, że nauka wyjaśniła dlaczego pada deszcz.