Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem ortodoksyjnym katolikiem. Zachowanie czystości dla mojej przyszłej żony zawsze było dla mnie priorytetem. Łatwo nie było, szczególnie na studiach. Tam praktycznie ciągle imprezki. Dziewczyny też najczęściej odrzucałem ze względu na luźne podejście do seksu. Tak naprawdę to już powoli traciłem nadzieję, że uda się mi znaleźć dziewczynę o światopoglądzie jak ja. Ale jednak, trafiła się. Było cudownie, do czasu aż dowiedziałem się o jej partnerach seksualnych. Mówi, że żałuje, że presja koleżanek, że tych kolesi nawet nie kochała, tylko emocje nie pozwoliły się powstrzymać itd. Przyjąłem to bardzo dziwnie. Normalnie jeśli coś mi nie pasuje, to się zdenerwuję, może trochę nakrzyczę, potem przeproszę i tyle. Wtedy nie powiedziałem nic, po prostu zawiedziony milczałem, 5min może 10min. Dziewczyna płakała, a ja dalej nic - nuciłem sobie w myślach "Sound of Silence". Powiedziałem, że muszę to sobie przemyśleć.

Między nami jest inaczej teraz, ona widać że stara się być jeszcze lepsza niż była, przymila się, jest naprawdę kochana. Ja traktuję ją trochę chłodno, chociaż staram się udawać, że wszystko jest w porządku. Ona widzi, że coś jest nie tak. Chciałbym tak po prostu wybaczyć, ale ja jakoś nie mogę. Wiem że to egoistyczne, ale po prostu ciągle myślę o tym, że nasz ewentualny seks będzie dla niej którymś z kolei, a nie czymś specjalnym. Ja traktowałem seks jako piękny akt miłości pomiędzy małżonkami. Dla niej nasz pierwszy wspólny seks byłby jakąś nędzną, krótką penetracją z jakimś gościem, który seks zna tylko z opowieści kolegów :(

Teraz się zastanawiam, czy naprawdę był sens się tak wstrzymywać od seksu? Czy nie lepiej było mi się wyszaleć jak 98% znajomych mi katolików? Uniknąłbym tego cierpienia, bólu i rozczarowania. Nikt nie miałby do nikogo pretensji.

Zastanawiam się czy naprawdę ją kocham, jeśli jej "nie-dziewictwo" mi tak bardzo przeszkadza? Ależ chciałbym jej po prostu móc wybaczyć i żeby wszystko było jak dawniej, ale tak nie umiem.

Trochę chaotycznie napisane, ale tak mnie ściska w sercu gdy o tym piszę, że szok. Nawet nie wiem na co liczę, może są tutaj osoby które miały podobne doświadczenia?

Wiem, że zbiegnie się tutaj dużo mirków, które seks traktują jak każdą inną naturalną potrzebę (jak sranie np.) i nazwiecie mnie głupcem, stuleją, debilem, fanatykiem. Spoko, ale liczę też że znajdzie się kilka osób, które przynajmniej postarają się mnie zrozumieć.

#katolicyzm #gorzkiezale
#mirkomodlitwa (szczególnie liczę na odpowiedzi osób obserwujących ten tag)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 41
  • Odpowiedz
@aniaczy: Oczywiście, że nie.

Ale powoływać się na biblię, chrystusa, boga, kościół i inne pierdoły typu wiarę i kłamać jak nakręcona katarynka to już nawet nie jest obłuda czy hipokryzja.

Jest to najbardziej zakłamana grupa, bo okłamuje nie tylko innych ludzi, podjudza do swojej wiary, to jeszcze okłamuje siebie samych.

Mówię to jako niewierzący, który nie mieszka na bogobojnej wsi a od gówniaka był tępiony przez społeczeństwo za to, że nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale co masz jej wybaczyć? Bo nie rozumiem co zrobiła przeciw Tobie, jak Cię skrzywdziła. Uprawiała seks z innymi kiedy byliście już razem? Czy zataiła to przed Tobą, znając Twoje podejście do tematu, i dowiedziałeś się przypadkiem?

Jeśli nie to nie rób z siebie ofiary na wypoku.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: "Jestem ortodoksyjnym katolikiem." + "Ależ chciałbym jej po prostu móc wybaczyć i żeby wszystko było jak dawniej, ale tak nie umiem."
Zdecyduj się, bo z tego co napisałeś to jesteś ortodoksyjnym debilem, a nie katolikiem skoro wybaczać i kochać nie potrafisz.

Jezus przebaczył dziwce z zawodu, ty nie potrafisz przebaczyć normalnej dziewczynie, którą ponoć chciałeś kochać. Twoja wiara jest gówno warta.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: patrząc z niekatolickiego punktu widzenia po prostu boli cię, że ona cię do kogoś porówna, że Zbyszek czy Seba mieli większego, czy lepiej ruchali. To normalne, większość facetów się boi i nie chce takiej "rywalizacji". Ale oczywiście możesz sobie wmawiać, że to tylko kwestia zrobienia z seksu czegoś specjalnego, aktu miłości - tylko zauważ, że to, że ona z tamtymi uprawiała seks nie znaczy, że ten z tobą potraktuje "byle
  • Odpowiedz
@TaoHosts: obłudnik to ktoś kto nie jest wierny głoszonym przez siebie poglądom?
A kim jest człowiek który swoje poglądy podporządkowuje swoim pożądliwościom, utożsamia siebie ze swoimi najniższymi popędami? Bydlakiem?

Katolicyzm głosi że wszyscy jesteśmy grzesznikami i potrzebujemy Bożego miłosierdzia.
  • Odpowiedz
Przejdź się na jakieś spotkania duszpasterskie czy pielgrzymki i znajdź sobie dziewczynę podobną do ciebie. To cię nie przestanie męczyć i lepiej to skończyć teraz niż po kilkunastu latach. A wykopków się nie słuchaj.
  • Odpowiedz
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania widze ze jak dotad nikt nie pojal co Cie tak zranilo. Ja doceniam i szanuje Twoje idealistyczne podejscie. Uwielbiam idealy bo sam staram sie postepowac idealnie tak jak w cos wierze. Jesli chodzi o Twoje zgorszenie jej przeszloscia to niestety, ale tylko milosc i chrzescijanskie wybaczenie moze tutaj pomoc. W innym wypadku spiszesz znajomosc na straty i dalej bedziesz szukal. Sa chyba jakies portale o bialych narzeczenstwach, tam na bank znajdziesz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozumiem cię, szacunek za trzymanie się własnych zasad!

Nie żałuj tego, że się nie "wyszalałeś". Wiele osób ma takie podejście i OK, ale dopasowywanie się do nich nie ma wiele sensu. Chyba że chciałbyś działać wbrew sobie, własnym przekonaniom?

Co do opisanej sytuacji - Porozmawiajcie szczerze, bez tego daleko nie zajdziecie. Nie wiem, może nie spotykajcie się przez 2-3 dni, przekonasz się czy za nią tęsknisz, jeśli nie jesteś pewien
  • Odpowiedz
OP: @Iliilllillilillili: Kiedy na początku rozmawialiśmy o poprzednich związkach, to się nie przyznała. Nie pytałem wprost o jej doświadczenia seksualne, bo byłem pewny, że tak pobożna dziewczyna jak ona żyje w czystości.
Nie mam jej tego za złe, że nie powiedziała o tym na początku.

@TaoHost:

Katolicyzm to jedna wielka ściema, a katolicy to najbardziej zakłamani ludzie jakich można spotkać.


Nie wiem za bardzo do czego nawiązujesz, ale tak,
  • Odpowiedz
RóżaWiatrów: Ech... A ja tam Cię rozumiem. Ciężko mi odpowiedzieć, co powinieneś teraz zrobić, ale rozumiem. Namęczyłeś się, a druga strona nie potrafiła. Jedyne co Ci mogę powiedzieć, to to, że jeśli ona też jest wierząca i widzi Ciebie i Twoją postawę, to najchętniej cofnęłaby się w czasie i strzeliła sobie z liścia. Oczywiście zakładając, że kocha i jej na prawdę zależy, a nie to tylko takie tam płakanie... Niezależnie od
  • Odpowiedz
OP: @fazimodo:

Zdecyduj się, bo z tego co napisałeś to jesteś ortodoksyjnym debilem, a nie katolikiem skoro wybaczać i kochać nie potrafisz. Jezus przebaczył dziwce z zawodu, ty nie potrafisz przebaczyć normalnej dziewczynie, którą ponoć chciałeś kochać. Twoja wiara jest gówno warta.


Mocne słowa, ale czy ja nie mogę popełniać błędów? Tak, czuję się źle z tym, że nie umiem jej wybaczyć. Chciałbym i proszę Boga o pomoc w tej
  • Odpowiedz