Wpis z mikrobloga

#jordanpeterson #rozwojosobisty #filozofia #psychologia
O tym dlaczego istotne jest rozwijanie się w kierunkach "humanistycznych", a nie tylko w kierunkach ścisłych
( ͡° ͜ʖ ͡°)

(Peterson omawia tutaj metafory które można znaleźć w animacji Pinokio, stąd te aluzje do Pinokia)

Przychodzisz na uniwersytet w mniej więcej takim stanie jak Pinokio, jesteś trochę marionetką, trochę osłem, i tak w ogóle, to co ty tam możesz wiedzieć. Jesteś w stanie chaosu, bo nie znalazłeś swojego miejsca na świecie w odpowiedni sposób. I nie chodzi mi nawet o karierę, nie żeby kariera nie była istotna, jest istotna, ale chodzi o coś ważniejszego, dlatego, że jesteś historyczną kreaturą, jesteś produktem historii. Dopóki nie jesteś odpowiednio ukulturowiony, a więc dopóki nie rozumiesz przeszłości, w takim znaczeniu w jakim nauki humanistyczne mogą ci pozwolić zrozumieć przeszłość, dopóty nie jesteś w stanie wcielić mądrości swoich przodków w swoje codzienne zajęcia, a to czyni cię słabym, taka jest przynajmniej idea tego.

Więc gdy przychodzisz na uniwersytet, to właśnie po to, byś mógł sięgnąć w chaos i wyciągnąć z niego coś, co ma prawdziwą wartość i wcielić to w swoją własną osobowość [z tego co rozumiem, dla Petersona chaos to wszystko to co nowe, nieznane, w tym kontekście chaos przeszłości, czyli sięgnięcie do historii ludzkości i czerpanie z niej tego co wartościowe]. I to czyni cię o wiele wiele silniejszym, dosłownie silniejszym, nie w znaczeniu "bardziej wyedukowanego", nie w znaczeniu takim, że znasz więcej faktów. Dosłownie jesteś wtedy lepszą osobą, a bycie lepszą osobą oznacza, że możesz robić o wiele więcej rzeczy. Możesz sprawnie artykułować, wyrażać się elokwentnie, a umiejętność wyrażania się ma krytyczne znaczenie. To jest bardziej użyteczne niż cokolwiek innego co mógłbyś sobie wyobrazić. Gdy wychodzisz z uniwersytetu, zdolny do tworzenia spójnych tez, wywodów, racji, używania języka w prawidłowy sposób, to czyni cię to tak silnym, że to jest aż absurdalne, niedorzeczne. Możesz wtedy pomyślnie budować strategie i nimi podążać, i może nawet dana strategia będzie skierowana na coś dobrego? Coś co się sprawdzi, sprawdzi się dla ciebie i również dla innych ludzi.

Nie rozumiem czemu tego się nie mówi ludziom którzy przychodzą na uniwersytet - że twoim celem jest zrobić z siebie osobę tak elokwentną w mowie, piśmie i myśleniu, jak to tylko możliwe. Bo to otwiera drzwi do każdej rzeczy którą chcesz robić w przyszłości, nie ważne co to jest, bardziej elokwentna osoba zawsze wzrasta/wznosi się, bo potrafi wykładać strategię bardziej efektywnie, wykładać powody i argumenty za robieniem czegoś albo chociażby za nierobieniem czegoś. Przekonuje ludzi w prawidłowy sposób, że umie efektywnie borykać się z potencjałem który znajduje się przed nią, na czele, i potrafi bronić siebie gdy rzuci się jej wyzwanie.

To wszystko wynika z zejścia do przeszłości, mógłbyś nawet powiedzieć do chaosu przeszłości ["chaos" znów w takim znaczeniu jak wyjaśniony wyżej], i wyrwania sobie stamtąd, z dołu, ducha który zamieszkuje ten chaos przeszłości i zjednoczenia się z nim. Jeśli tego nie zrobisz, no to jesteś bezbronny w obliczu tragedii życia, a wtedy to nie jest nic dobrego, bo jeśli jesteś bezbronny w obliczu tragedii życia, wtedy będziesz w życiu raniony o wiele bardziej niż w przeciwnym wypadku, i ludzie którzy cię otaczają też będą ranieni bardziej. Wtedy prawdopodobieństwo, że staniesz się zgorzkniały i oburzony na ten stan rzeczy, jest naprawdę wysokie. Bo nikt nie lubi ciągle ponosić porażek, a z ich powodu będziesz zgorzkniały i oburzony, i gdy już taki jesteś, wtedy do bycia mściwym i podłym dzieli cię tylko jeden krok. Nie trzeba dużo transformacji i przemiany by przejść od pierwszego, od bycia zgorzkniałym do drugiego, do bycia mściwym i podłym człowiekiem.

Wideo 1:28:33 do 1:32:17
J.....k - #jordanpeterson #rozwojosobisty #filozofia #psychologia
O tym dlaczego ist...
  • 17
@MarianKolasa: Dlaczego teoretyzowanie. Poznanie filozofii, chociażby liźnięcie stoicyzmu może pozwolić lepiej radzić sobie z trudnościami życia. Bycie kimś kto zna odrobinę psychologii, może pozwolić ci lepiej poznać siebie, a w wyniku tego np. mniej ranić innych jak mówi Peterson, bo rozpoznasz swoje wady etc. Może Ci też pozwolić zrozumieć dlaczego kolega w pracy jest taki a nie inny (bo ma inny typ osobowości, bo jest introwertykiem i lubi ciszę etc. a
@MarianKolasa: Nie brałbym dosłownie fragmentu o uniwersytetach. Chodzi o edukowanie się w miękkich dziedzinach, w naukach humanistycznych, a niekoniecznie od razu zapisanie się na uniwerek zamiast na polibudę. Peterson mówi akurat o uniwersytecie, bo przemawia właśnie na uniwersytecie. Zresztą dlaczego nie uczą? Psychologia, filozofia, historia, sztuka itp. To jest na uniwersytetach. Poza tym nie znasz uniwersytetów kanadyjskich, nie wiesz czy panuje tam taka sama skamielina jak na tych które znasz, bo
@JakisTakiNick: trochę tak dla mnie zajeżdża pochwałą, że lingwistyka mogłaby wszystkie problemy rozwiązać xD

W ogóle nam na politechnice - studiowałem matmę - mówili coś podobnego, co tutaj jest. Że człowiek, który umie matmę, umie precyzyjnie myśleć, rozwiązywać problemy, w ogóle umie myśleć i poradzi sobie nawet w całkiem odległych dziedzinach ;p

ale na pewno człowiek się zmienia. i przemyślenia, filozofia mogą go zmienić bardzo mocno (mnie zmieniły przez ostatnie 5
@Dawidk01: Przecież to nie chodzi tylko o lingwistykę, ale ogólnie "umiejętności miękkie", nawet takie przyziemne i czysto praktyczne, oraz zrozumienie jakoś swojego kontekstu w życiu, w świecie.

Że człowiek, który umie matmę, umie precyzyjnie myśleć, rozwiązywać problemy, w ogóle umie myśleć i poradzi sobie nawet w całkiem odległych dziedzinach ;p


No pewnie, bo trzeba trochę tego i trochę tamtego umieć, ale sama znajomość matmy ani sama znajomość historii filozofii niczego nie
@JakisTakiNick: no tak tak. ale jakby chodziło o lingwistykę, to ten przetłumaczony fragment trochę by więcej wnosił. a tak, no niby spoko, ale mimo wszystko trochę dużo oczywistości ;p

tak czy inaczej popieram Twoją robote, bo mi samemu się nie chce tych filmików oglądać, bo trochę angielski nie pozwala.
@Dawidk01:

jakby chodziło o lingwistykę, to ten przetłumaczony fragment trochę by więcej wnosił

Możesz rozwinąć? Bo chyba nie wiem co masz na myśli.

a tak, no niby spoko, ale mimo wszystko trochę dużo oczywistości ;p

Tak, racja. Tak samo jak poprzedni fragment co tłumaczyłem, ale uznałem, że to jest fajnie ubrane w słowa, a zresztą czasem warto oczywistości przypomnieć. Tylko przez to, że Peterson używa górnolotnych określeń i metafor, to czasem
@JakisTakiNick: no chodziło mi o to, że jakby Peterson mówił, że trzeba się nauczyć ładnie mówić tylko i żonglować językiem (jakiś argumentacji się uczyć, czy coś), to by było mniej oczywiste i przez to bardziej ciekawe. a tak to te oczywistości, no ale w sumie dobrze, że je przypomina.
@Dawidk01:

no chodziło mi o to, że jakby Peterson mówił, że trzeba się nauczyć ładnie mówić tylko i żonglować językiem (jakiś argumentacji się uczyć, czy coś), to by było mniej oczywiste i przez to bardziej ciekawe

Ale przecież to byłaby głupota, gdyby powiedział, że żonglowanie językiem wystarczy. Tu nie chodzi o sam fakt żonglowania, ale jakąś podstawę do dalszych działań w życiu, o byciu człowiekiem które nie tylko umie się wysłowić,