Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Opiszę wam historię swojego #!$%@?.

Kiedyś, kiedy byłem młody, zadawałem się tylko z dziewczynami. Pewnego razu zaczęło mnie satysfakcjonować to, jak podpuszczałem koleżanki, żeby się ze sobą biły. Już jakiś czas potem, zacząłem klepać koleżanki z klasy po tyłkach, wyzywać i nawet raz jedną uderzyłem, gdy za wyzwiska zostałem opluty w twarz. Gdy tylko przeszedłem z podstawówki do gimnazjum, coś w moim życiu się zmieniło. Przestałem się interesować dziewczynami ogólnie, wyobrażacie sobie to, że nigdy z żadną dziewczyną z MOJEJ KLASY GIMNAZJALNEJ(!) nigdy się nawet nie zaznajomiłem, nie odezwałem, nie powiedziałem nawet zwykłego CZEŚĆ(!)? Jak to jest w ogóle możliwe, że z osobami, z którymi spędziłeś 3 lata przez kilka godzin dziennie w tych samych miejscach, w ogóle się nie znasz? A jednak jest, jestem na to żywym dowodem. Z roku na rok moje relacje międzyludzkie i wyniki w nauce gorzej się układały, na lekcjach siedziałem tylko i patrzałem się na zegarek z myślą, kiedy już #!$%@? pójdę do domu. Każda próba nawiązania znajomości przez kogoś była przeze mnie negowana, bo po prostu mnie to nie interesowało, ja miałem swój świat. Prawdziwa tragedia zaczęła się, gdy poszedłem do technikum. Poszedłem tam bez żadnych dotychczasowych znajomych. W klasie nie było żadnych dziewczyn, sami faceci. Nie potrafiłem tam się do nikogo odezwać, nie potrafiłem tam usiedzieć, nie potrafiłem tam uczęszczać, rzuciłem to w #!$%@? i jestem idiotą bez wykształcenia, któremu jedyne co się udało to to, że nauczył się programować i realizuje zdalnie zlecenia, ale nie ma żadnych normalnych znajomych. Jedyne co mam to dwóch znajomych z podwórka, z którymi nachleję się do urwanego filmu raz w tygodniu. Nie mam uczuć, nie wiem co to jest miłość, nie wiem co to jest płacz, nie wiem co to jest empatia. Jestem #!$%@? bez jakichkolwiek uczuć.

Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy ten moje cała historia nie jest czasem powiązana z silnym uzależnieniem od pornografii. Rzeczywiście, z roku na rok ten problem się nasilał. Masturbację odkryłem bardzo szybko, na pewno było to już przed drugą klasą podstawówki, bo nie miałem jeszcze wtedy komputera. Nie wiem kiedy zacząłem oglądać porno, ale też było to bardzo wcześnie. Swoje podejrzenia dotyczące skutków tego uzależnienia nabrałem niedawno, gdy przesłuchałem utwór Quebonafide ft. Young Lungs - Między słowami, z którego przekazu wywnioskowałem, że japońskie społeczeństwo w dużej mierze jest właśnie takie jak ja. Oczywiście nie wiązałem tego jeszcze z porno, dopóki nie przeczytałem, że 44% tego społeczeństwa w wieku do 34 lat, nie odbyło jeszcze stosunku seksualnego. Od razu mi się skojarzyło to z porno, powiedziałem w myślach - ale jak to, przecież z Japonii jest najwięcej porno, ruchają się tam przecież na potęgę... No właśnie, najwięcej porno jest produkowane w społeczeństwie, które najbardziej go potrzebuje. Choć jestem na wykopie od kilku lat, dopiero teraz natrafiłem na tag #nofapchallenge i #nopornchallenge. Będę próbował i mam nadzieję, że przestanę być takim smutnym człowiekiem jak jestem obecnie.

#przegryw #stulejacontent #oswiadczenie #oswiadczeniezdupy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli angielski nie jest dla Ciebie problemem, to polecam przeczytanie tej książki, wyjaśnia ona, jak porno działa na nasze mózgi i dlaczego tak trudno jest zerwać z porno.

Zasadnicza kwestia w zrywaniu z porno to niedawanie sobie czasu na nudzenie się. Jeśli siadasz do komputera, bo nie masz pomysłu na wieczór i zapełniasz go FB, Wykopem czy Instagramem to przegrałeś. Jeśli nie dzisiaj to za kilka dni zabraknie silnej
nofapper: @ksm123

Nie zapisałem kodu, więc nie odpowiem jak OP. Co do tej książki, angielski oczywiście znam, ale nie wiem, czy w obecnym stanie dam radę ją przeczytać. Ja w ostatnich dwóch latach przestałem nawet czytać książki, oglądać filmy i grać w gry - odrzucało mnie to identycznie jak rozmowa z ludźmi. Nawet pieniądze mnie odrzucają, magazynuję to, co zarobię, na kontach bankowych. Jedyne wydatki jakie mam, to alkohol, żarcie i
Sam dopiero rozkminiam temat powrotu do formy. Długie spacery na pewno pozwolą przepalić kalorie i odciągną Cię od komputera, ale pomyśl także o ćwiczeniach rozciągających, pompkach, podciąganiu się na drążku (lub prostszych wersjach tego ćwiczenia) oraz ćwiczeniach na mięśnie brzucha i dolnej części pleców. Jeśli kasa nie jest problemem to, proponuję zainteresować się kursem tańca, idziesz między ludzi, uczysz się czuć muzykę i ruszać do niej, stajesz się bardziej świadomy tego, jak