Aktywne Wpisy
patryk_66 +535
lkjp +202
W końcu koniec najbardziej żałosnej pory roku. Za chwilę spocone baby, udarowcy i wiecznie narzekający rolnicy pójdą przynajmniej na chwilę w zapomnienie. Już niedługo czekają nas cudowne ciemne poranki, deszczowe mgliste dni i wczesny wieczór. Znowu będzie czym oddychać. Gówniarze będą smętnie kroczyć podczas szarówki w kierunku szkół. Życzę sobie i Wam moi mili, aby ##!$%@? oraz ##!$%@?. Z kolei wszystkim miłośnikom lampy 30 stopni serdeczna parówa w okrężnicę.
Wczoraj znowu padało... nie, nie padało a lało jak z cerbera ヽ( ͠°෴ °)ノ Może i bym pobiegł, ale skoro obiecałem żonie, że jeden dzień weekendu jest bez biegania a prognozy na dzisiaj były lepsze to po co się poświęcać...
Kot wyczuł sprawę, obudził mnie o 4:30 - uznałem, że nie ma co odwlekać sprawy i po nakarmieniu Marudy ubrałem się i kilka minut po 5 ruszyłem w trasę.
Było dość ciepło – prawie 12° – z deszczu została ledwo zauważalna mżawka, a wiatru w ogóle nie było – warunki idealne do biegania ( ͡º ͜ʖ͡º) No drogach totalny pustki – zresztą czego się spodziewać o tej porze w niedzielę. Poleciałem swoją lekko zmodyfikowane trasą, tak żeby wyrobić się w okolicach 20 km. Po drodze wyszło parę dodatkowych zawiasów, dzięki czemu dociągnąłem do dystansu półmaratonu. Biegło się lekko, dość równo – cały czas okolicach 5 min/km. Pod koniec myślałem, że nie uda się utrzymać tego tempa – ale jakoś się spiąłem i na koniec wyszło nawet 4:59 ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Jutro trzeba się jakoś sprawnie i zaliczyć też przynajmniej 15 km – szykuje się szarpany weekend i trzeba nieco nadrobić.
#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie #enronczlapie #ruszkrakow
@drim: a myślisz że Cerber to tylko głowy miał trzy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@szczypek45: niby tak, ale jak pomyślałem o tym jojczeniu "znowu enron w deszczu, umrzesz zaraz jak tak możesz" to wybrałem opcję biegu w niedzielę ( ͡° ͜ʖ ͡°)