Wpis z mikrobloga

Biorę syna lvl2 na spacer, młody coś ogląda cofa się i siadł na tyłku bo był za nim krawężnik. Miękki siad na liście, patrzę w liściach czysto, jak strzepałem ręka to stwierdzam, że spodnie się wypiora, jest tylko ciemna kropka z wody/błota.
Ok, idziemy dalej, ale czuje smród i jako, ze akurat chciał na ręce to biorę i wącham.
To, ze siadł na kupie to nic, bo jak go podnosiłem to się wywinął i przejechał mi dupskiem po twarzy, a wcześniej jeszcze dotykał palcami tej plamy :)
Takie życie rodzica, niech będą błogosławione mokre chusteczki:)
#rodzina #rodzicielstwo #dzieci #tatacontent
  • 5
@wpiot: ciesz się że to nie było gówno psa zakamuflowane w liściach. Ja tam już się przyzwyczaiłem że średnio raz w tygodniu córka mnie zazyga, obsikał lub obsra, takie uroki rodzicielstwa.