Wpis z mikrobloga

@whale: Z wykształcenia jestem humanistą, ale programuję odkąd skończyłem 12 lat, w wielu różnych językach ale oficjalnie w Javie. Zaryzykowałem, zgłosiłem się gdzie trzeba - teraz mam 3 lata doświadczenia i właśnie wystawiłem swoją pierwszą fakturkę na 15k :P Także da się jako samouk - a czy dasz radę, to już nie mnie zgadywać ;)
@Lumeen: na każdych, gdzie średni wiek kadry nie jest powyżej 80 lat i nie składa się w większości z matematyków, pisze się w Javie. Wiadomo nie połowa czasu i nie na każdym przedmiocie. Albo podstawy programowania obiektowego i coś jeszcze najczęściej jest w Javie. Potem są inne języki, a potem dowolność w wyborze.
@SkorpionX: od studentów (i jako potwierdzenie materiały od prowadzących) z kilkunastu uczelni na Mazowszu i okolic. W tym tych "renomowanych". Zauważ tylko, że nadal istnieją uczelnie, na których informatyki uczy przestarzała kadra matematyków i fizyków, więc z tym programowaniem nie wszędzie jest tak kolorowo. Ale to własnie napisałem w poście, że tam gdzie kadra jest młodsza, to jest.
U mnie kadra jest młoda. U moich znajomych też. Podstawy są w C++, a dalej róbta co chceta. Nie spotkałem się z naciskiem na Javę. Miałem z niej mniej, niż pół roku zajęć - i tak więcej nie potrzeba. Nie widzę związku pomiędzy wiekiem kadry, a doborem języków (Javę prowadziła pani w średnim wieku). A klepanie Javy przez połowę studiów mija się z celem. Języków jest mnóstwo, lepiej liznąć sporo, znaleźć te