Wpis z mikrobloga

@kokot1: ja zawsze mówię kasjerce by zanim mi zaczęła nabijać, to niech sprawdzi ceny na produkty promocyjne, bo często jest zła cena, a jak normalnie nabije, to musi wołać kierowniczkę by jej cofnęła(przynajmniej w Lidlu tak jest/było), więc by nie blokować kolejki, to prosze by sprawdzić cenę bez nabijania. Plusz często jest tak że trzeba kupić czteropak by cena się obniżyła do promocyjnej, więc warto czytać co tam drobnym druczkiem na