[M.....k]

Pomoże ktoś ;-;? Płacę w plusach

#matematyka #studbaza #macierze

[M.....k]

@MemoryStick: doszedłem do tego ze układ jest oznaczony (bo rz(W)=rz(U)=2). Licząc wyznacznik z W wyszło mi 0 a 0 nie może być bo muszę macież W odwrócić a gdy jej wyznaczik jest równy 0 to nie da się jej odwrócić. To w końcu jest oznaczony czy sprzeczny?

[hangover]

@MemoryStick: Ja #!$%@?. Dobrze, ze mam to juz za sobą.

Pomogłabym, ale juz nie pamiętam, powodzenia mirku.

[a.....r]

@MemoryStick: A co mówi tw. KC ?

[M.....k]

@adibor: Chyba jednak będzie nieoznaczony bo doczytałem

gdy wspólny rząd r tych macierzy jest mniejszy od liczby niewiadomych n (r r

I na tym kończę zadanie?

[a.....r]

@MemoryStick: ja tam widzę jeszcze na końcu polecenie "rozwiązać ten układ równań".

[zb0oj]

@MemoryStick: https://www.wolframalpha.com/input/?i=x%2B2y-z%3D0,+x-y%2Bz%3D2,+3x%2Bz%3D4

Skoro ma rozwiązanie, właściwie to nieskończenie wiele, to raczej oznaczony. Ale ze mnie c*uj nie matematyk.

[M.....k]

@zb0oj: układ oznaczony ma 1 rozwiąznie. Nieoznaczony ma nieskończenie wiele.

@adibor: ja też, właśnie dlatego pytam :| Nie mam już pojęcia co dalej zrobić. Czytam notatki i nic nie widzę.

[zb0oj]

@zb0oj: układ oznaczony ma 1 rozwiąznie. Nieoznaczony ma nieskończenie wiele.

@MemoryStick: Dlatego mówię że ze mnie ch*j ni ematematyk :D

[M.....k]

@zb0oj: tak jak i ze mnie :|
@adibor: jak mam go obliczyć skoro jest nieoznaczony xD? Nie powinienem na tym zakończyć?

[a.....r]

@MemoryStick: w samym twierdzeniu powinno być, jak masz n>r, to układ jest zależny od n-r parametrów. U nas (jak dobrze policzyłeś, bo nie sprawdzałem) jest zależny od jednego, czyli wybierasz którąś niewiadomą i traktujesz jak parametr ("jak liczbę"). Możesz go sobie przerzucić na prawo i rozwiązywać układ z pozostałymi 2 niewiadomymi.

[M.....k]

@adibor: No dobra, czyli jest zleżny od 1 parametru (3 - 2 = 1). Jak teraz wykorzystać ten parametr? Wybacz, że zadaje takie elementarne pytania ale mózg już mi się gotuje.

[a.....r]

czyli wybierasz którąś niewiadomą i traktujesz jak parametr ("jak liczbę"). Możesz go sobie przerzucić na prawo i rozwiązywać układ z pozostałymi 2 niewiadomymi.

@adibor: @MemoryStick:

[M.....k]

@adibor: Nie do końca to rozumiem. Gdzię umieszczam te jedynkę? Zamiast np. x1 + 2 x2 - x3 = 0 daje = 1?

[a.....r]

@MemoryStick: dajesz x1+2x2=x3, i rozwiązujesz układ z x1 i x2.

[M.....k]

@adibor: a na przyszłość jakby parametr wynosił 2 to jakby to wyglądało?

[M.....k]

@adibor: i całe układ będzie wyglądał tak?:

x1 + 2x2 = x3
x1 - x2 = x3
3x1 = x3

czy podstawiam x1 + 2x2 za x3 w całym układzie?

[a.....r]

@MemoryStick: jaki parametr? Liczba parametrów. No np. tak x1=-2x2+x3, jeśli przyjmiesz, że x2 i x3 to parametry. I uwaga, ciekawostka, to jest rozwiązanie, x2 i x3 mogą być dowolne, x1 takie żeby x1=-2x2+x3

[a.....r]

@MemoryStick: nie podstawiasz, traktujesz x3 jako parametr, rozwiązujesz to jako układ równań z 2 niewiadomymi x1 i x2. I jakoś ten układ nie jest równoważny wyjściowemu.

[M.....k]

@adibor: ehh.. Dziękuje Ci za całą pomoc ale tego momentu jakoś nie mogę pojąć ;/ Szkoda, że tej metody nie opisał etrapez zamiast Gaussa, którego mój wykładowac hejtuje i nie pozwala używać xD