Wpis z mikrobloga

Czy istnieją gry podobne do Stronghold, w sensie, sterujemy tylko armią, nie podwładnymi, którzy sobie wydobywają jakieś surowce i robią jedzonko? Bo w sumie, to poza wyjątkami jak np. Alien Nations czy Knights and Merchants (i chyba nowy Spellforce) nie kojarzę za bardzo czegoś takiego.

Będąc dzieckiem myślałem, że to nowa jakość strategii. Że teraz wszystko będzie wzorowane na tej mechanice. Wznosimy twierdze, jakie tylko zechcemy, budujemy całe zaplecze ekonomiczne, nie tworzymy jednostek, a raczej sprowadzamy osadników (co dodaje realizmu, a realizm często korzystnie wpływa na immersję). Możemy walczyć, wytwarzać chleb, nakładać podatki, zadowalać poddanych lub ich tyranizować.

I mimo, że było to może uproszczone, wydawało się niesamowite dla ośmioletniego dziecka. Zrywało z typowo rtsową rozgrywką, to jest wydobądź surowce (nie oszukujmy się, podstawowy robotnik wznosi budynki i wydobywa, nic więcej) i zrekrutuj armię, a potem na wroga.

Dlaczego Stronghold (oczywiście wyżej wspomniane KaM było wcześniej, ale to Stronghold mnie tak zauroczył) nie doczekał się licznych duchowych nastepców, dlaczego w światach fantasy nie wykorzystano potencjału który drzemie w tej mechanice? A może to ja przeoczyłem jakieś tytuły?

#gry #twierdza #stronghold
  • 4
@piotr-zbies: Chodzi o strategie które zachowują balans między ekonomią a aspektem militarnym, ale w sumie... bardziej nasttawione na ekonomię, ona musi być podstawą bez której żadne procesy nie ruszą, nie będzie broni, nie będzie wojska, nie będzie ludzi chętnych wziąć się do roboty...