Wpis z mikrobloga

Czy jak jeździcie samochodem was też #!$%@?ą Janusze jazdy na rowerze? Nie chodzi mi o wszystkich rowerzystów, tylko o tych starszych (+50), którzy poruszają się pod drodze/ulicy z prędkością 3km/h.
To jest ten typ ludzi, którzy jak wsiądą na rower i się odepchną, to nie pedałują tylko się toczą siłą rozpędu z prędkością zwykłego marszu i nie jadą szybciej "żeby się nie spocić", "żeby ich nie zawiało", "bo mają czas", "bo jeżdżą rekreacyjnie".
Najgorsze, że oni korzystają z dróg publicznych i przy okazji stwarzają duże zagrożenie dla ruchu, bo jeżdżą minimum metr od krawężnika i jak się ich wyprzedza, to trzeba to robić powoli, bo podmuch wiatru mógłby ich przewrócić (bo nie jadą tylko prawie stoją).
Jak na przeciwnym pasie jadą samochody, to nie można ich wyprzedzić i zmuszeni jesteśmy jechać za nimi - trzeba redukować biegi aż do "1" (w przypadku innych rowerzystów da się jechać za nimi na 2 czy nawet 3 i potem jest łatwiej rozpocząć wyprzedzanie mając na starcie wyższy bieg).
Gdy taki rowerzysta zbliża się do skrzyżowania, to nie przyspieszy żeby jak najszybciej wjechać i opuścić skrzyżowanie, tylko blokuje ruch na minimum 15 sekund "bo Pan Kolarz teraz przejeżdża".
Na rondach jest podobnie jak na skrzyżowaniach z tą różnicą, że rowerzysta jedzie środkiem pasa ruchu i wtedy już blokuje totalnie i tych co jadą za nim, i tych co chcą się włączyć do ruchu, bo za nim utworzył się korek.
Pomijam już takie aspekty jak brak kasku, świateł, odblasków.
I do tego dochodzą te wszystkie sytuacje, gdzie taki człowiek np zajedzie ci drogę, a potem zsiądzie z rowera, uśmiechnie się i pomacha ci mówiąc "nic się nie stało". No właśnie się stało, bo nie patrzysz na to co się dzieje na drodze i bym cię przejechał.
Na drogach powinna obowiązywać minimalna prędkość z jaką powinni poruszać się rowerzyści i do tego jakieś egzaminy na jakąś kartę rowerową żeby odsiać tych co się nie nadają do korzystania z dróg.
#gownowpis #zalesie #gorzkiezale #oswiadczenie #polskiedrogi #rower #rowery i wyszła mi trochę #pasta
  • 18
trzeba redukować biegi aż do "1" (w przypadku innych rowerzystów da się jechać za nimi na 2 czy nawet 3 i potem jest łatwiej rozpocząć wyprzedzanie mając na starcie wyższy bieg).

@Adriian321: czym Ty jeździsz, ze wyprzedzenie rowerzysty na 1 sprawia Ci kłopot?

Nie #!$%@?ą. Chyba, ze Ci w nocy bez światełek i odblasków, albo Ci ze światełkami, które świecą w oczy, ale to się tyczy wszystkich użytkowników dróg
@tosyu

a to szanowny powie jakie są przepisy

To w jaki sposób mają się na drodze choćby wyminąć dwaj poprawnie jadący rowerzyści 1 m od krawężnika, skoro szerokość dwukierunkowej ddr to 2 m? I w jaki sposób kogoś takiego wyprzedzić zachowując przepisowy odstęp 1 m?

@Adriian321 stary, młody, szybki i wolny to mi nie przeszkadza. Dopóki nie jedzie zygzakiem, środkiem, nie robi nagłych niekomunikowanych skrętów, nie próbuje we mnie wjechać bo się
@morgahard: Jeżdżą metr od krawężnika właśnie po to by nie jeździć zygzakiem, nie robić nagłych niekomunikowanych skrętów wymijając wyrwy w jezdni i zapadnięte studzienki
@morgahard: ja jedynie chcę zauważyć iż w przepisach występuje stwierdzenie "możliwie" blisko, co nie definiuje konkretnie odległości a pozostawia pole manewru. Op generalizuje, ja spotykam się z dziadkami jadącymi nawet po białej linii, czy na spadku, generalnie w niebezpiecznych konfiguracjach w stosunku do krawędzi, niż 1m+ od krawędzi. Szczerze to wolę jak koleś jedzie nawet i środkiem jezdni (jezdni! nie ddr który jest węższy) a wiem że nie #!$%@? się na
@tosyu no dobrze, uważam jazdę po krawędzi za nieodpowiedzialne. Jednokierunkowy pas jezdni ma minimum 2,55 metra. A dwukierunkowa DDR 2. Więc tutaj metr odstępu oznacza jazdę środkiem. I wtedy nie da się bezpiecznie wyprzedzić kogoś kto jedzie niepewnie, bo niewiadomo co zrobi jak się z nim zrównasz.

Jednak najczęściej problem z wyprzedzaniem pojawia się na DDR, które są wąskie i jest na nich więcej rowerzystów. Na jezdni moim zdaniem problem nie występuje.
@morgahard jestem teraz na rowerze to Ci nie przytoczę dokładnie, ale w wyroku sądu było uzasadnienie, że możliwie blisko tzn tak, aby było bezpiecznie. Sam jeżdżę jakieś 50cm bo inaczej robi się zygzaki omijając dziury