Wpis z mikrobloga

@Shusey: Widzę, że jesteś już po. A jak się czujesz? Ja po ostatnim (a zarazem pierwszym) oddaniu poczułem się słabo zaraz po tym jak wsiadłem do tramwaju. Prawie zemdlałem. Jeśli jeszcze kiedyś oddam krew to wsiadam natychmiast do taxy i jadę przy otwartym oknie.
@Maly_Jasio: Bez problemowo:) Obchodziły się ze mną jak z jajeczkiem:D. Potem przesiedziałem dosyć długo jeszcze w poczekalni. Panie stwierdziły, że mam wszystko robić jak najwolniej bez pośpiechu to też tak robiłem. Powiedziały mi też że jakbym się czuł właśnie słabo, nieważne gdzie to od razu usiąść i odpocząć. Raz na jakiś czas się zdarza, że za pierwszym razem organizm może zareagować właśnie "mocniej" niż później.