Wpis z mikrobloga

@CzajnikZniszczenia mam koleżankę która robiła na wyczucie i o ile na instruktor powiedział że ok skoro tak jej łatwiej to na egzaminie jak przyszedł stres to w miejscu łuku kołem wyjechała między pachołkami a potem za drugim razem za mocno skręciła i uderzyła w pachołek z drugiej strony po tym nauczyła się na pamięć i zdała ale chyba tak głównie albo za blisko staną albo za daleko
@foodman: na łuku są zaznaczone miejsce, w których pachołki powinny stać, a jak postawią, tak jak pisałeś wcześniej, minimalnie w innym miejscu, to nawet kursanci nauczani łuku na pamięć, zrobią ten manewr, bo miejsca jest mnóstwo. (Ale lepiej jest robić na wyczucie oczywiście).
Każdy średnio ogarnięty kierowca jest w stanie zrobić to "na wyczucie".


@SonicDesu człowiek po 30h jazd to nie jest "średnio ogarnięty kierowca".
Ja parkowanie równoległe w swoim samochodzie ćwiczyłem jeszcze przez wiele miesięcy po odebraniu prawka. To tylko głupi manewr, który później możesz sobie bezpiecznie ćwiczyć do woli. Wolę wykorzystać praktyki na jeździe po mieście, niż pałować się z czymś, czego w nowym samochodzie i tak będę się uczył na nowo.
@lolek32: Kursanta który ledwo co umie się przemieszczać w samochodzie lepiej nauczyć tej metody żeby ze stresu nie oblał na łuku, bo potem i tak się będzie musiał nauczyć wszelkich manewrów a nie jest to umiejętność krytyczna dla bezpieczeństwa w ruchu lądowym, najwyżej przytrze zderzak w swoim Seicento i tyle.
A na kursie musi się nauczyć jak zdać egzamin, taka jest prawda, w 30 godzin kursant ma tylko na to czas.