Wpis z mikrobloga

#silownia #patologiazmiasta #sebiksy
Byłem w sobotę na siłowni i to co napiszę pewnie i tak większość może wziąć za zarzutkę. Jak się przebierałem w szatni to wszedł do niej szybko jakiś koleś- główny bohater. Na początku podał mi tylko rękę i to jeszcze ścisnął ją za bardzo i zaczął się przebierać. Mniej więcej w tym samym momencie wyszliśmy razem z szatni i odrazu zaczął się z każdym witać. Gość przez cały trening nic nie ćwiczyć, tzn. robił tylko bieceps i to bardzo małym ciężarem, a zachowywał się jakby tam normalnie rządził. Cały czas rozmawiał z jakimiś sterydziarzami i dwoma dziewczynami, był na tej siłowni dosłownie wszędzie. W pewnej chwili przyszedł jakiś inny seba, a ten główny bohater głośno się go zapytał cytuję: "Czemu się #!$%@? spóźniłeś", podszedł do niego i uderzył go w twarz (nie tak mocno, ale też nie lekko). Tamten tylko odpowiedział, że sory więcej się nie spóźni. Generalnie gość np. uderzył innego w rękę za to, że za mało razy zrobił wyciskanie, a ten którego uderzył był znacznie większy od niego. Oprócz tego wszyscy z nim gadali, zamiast olać patusa. Jednak najlepsze było jak robiłem sobie klatke na maszynie. Pierw tak się na mnie złowrogo patrzył, a później podeszedł do mnie i kazał mi robić wyciskanie na sztandze. Powiedziałem mu, że dziękuję, ale wole tutaj, a on wyskoczył, że jak mnie następnym razem zobaczy na maszynach to mi #!$%@?. Teraz trochę się tam boje chodzić, bo ten patus może mi coś zrobić. Powiedziałem o tym nawet dziewczynie z recepcji, ale zaczęła się śmiać. Może powinienem pogadać z właścicielem siłowni?
  • 8
@macko17cm normalnie mu powiedz następnym razem jak się doje*ie "daj mi poćwiczyć tak jak nalezy. A nie jakieś drogi na skróty. Przyjdzie czas to pójdę na ławkę . " I tyle. Po co o tym myślisz ?