Wpis z mikrobloga

Allegro historia prawdziwa. Jak w rzeczywistości wygląda system komentarzy. Dodatkowo o tym, że "pracownicy allegro" to boty które podejmują decyzję na podstawie słów kluczowych. Otóż, jakieś 2 tygodnie temu klientka wystawiła mi negatywny komentarz w którym napisała, że jestem oszustem i sprzedaję podróbki - co oczywiście jest kompletną nieprawdą i szczerze nie wiem skąd jej się to wzięło. Komentarz zgłosiłem do allegro i został usunięty dosłownie w 2 minuty. Klientka w odpowiedzi na usunięty komentarz odpisała, że jak nie ona to komentarz wystawi ktoś inny z rodziny.

Minął tydzień, odpisuję sobie właśnie na maile do klientów a tu nagle negatyw. Patrzę, ta sama kobieta wystawiła do tego samego zakupu negatywny komentarz ale tym razem, że dostała uszkodzony sprzęt. Zgłosiłem sprawę do allegro, przedstawiłem przebieg całej sytuacji na co w 2 minuty dostałem odpowiedź, że komentarz nie narusza zasad allegro z podpisem Artur. Także możecie się produkować, udowadniać i nic wam to nie da.

Do sprzedających, przestrzegam: marta-253

Tak wygląda allegro w praktyce. Ręce mi opadły... (°°

#allegro
  • 3
@jarek-mazur: Ja miałem tak, że klient wystawił komentarz negatywny bo nie doczytał informacji co do całej aukcji. Napisałem do Allegro w tej sprawie. Kazali mi się dogadać z kupującym. Kupujący przestał odpisywać. Allegro umywa ręce chociaż mam dowody. Wychodzi na to, że po złości każdy może ci popsuć opinię na Allegro.