Wpis z mikrobloga

Sprzeczności zasady liberalnej

"Wolność pierwszego kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego"

Herodot rozpoczynając swoje Dzieje opisuje jak zaczęła się konfrontacja Azji z Europą. Jednym z kluczowych przykładów jest incydent porwania Europy - najpewniej Fenicjanki - przez samego Dzeusa, boga iście indoeuropejskiego. Można więc napisać, że Europa była Azjatką w trochę starszym rozumieniu tego słowa. Od XVIII wieku Azjaci to nazwa ludów rasy żółtej daleko osiedlającej się od Europy. Czy możliwym jest aby Palestyńczyków, Żydów i Babilończyków nazwać Azjatami? Dla nas najpewniej byłby to problem, dla Herodota nie bardzo.

Azjaci jednak nie próżnowali, porywali kobiety greckie z zasięgu kultury mykeńskiej i wkrótce, za pewne z powodów geopolitycznych o których Herodot pisał intuicyjnie, powstały okręgi cywilizacyjne które najłatwiej można określić przez terminy - kultura grecka - i -kultura perska - choć wiadomo, że i te określenia nie będą wyczerpywały tematu bo co z takimi Rzymianami w takim okresie? Zostawmy ich na razie, ponieważ szerokie dygresje nie pomogą nam dojść do upragnionego
wniosku.

Kultura grecka stworzyła państwo etniczne: demokratyczne, oligarchiczne czy monarchiczne, były to państwa w których obywatelstwo uprawniało do równości wobec praw i obowiązków. Było ponad sto poleis, u Arystotelesa będzie ich około 160, każdy ze swoim własnym systemem politycznym, założycielem i formą ustroju. Tak duża ilość poleis doprowadziła do bogactwa doświadczeń i prób polepszania ustrojów.

Persja jednak stworzyła wielkie imperium z relatywistyczną etyką pochodzenia dworu królewskiego. Kiedy Grecy ukochali swoją etniczną niezależność, zrozumieli, że demokracje, oligarchie czy monarchie, mogą działać tylko między równymi obywatelami - czy to równymi sobie godnościami, pieniędzmi czy prawami i przywilejami - pochodzącymi z jednego źródła. Tutaj też znajdujemy odpowiedź dlaczego Grecy się nie zjednoczyli. Dławiłoby ich państwo stworzone na wzór perski w którym nie rządzi nikt oprócz Boskiego Władcy. Tutaj też zaczynają się problemy natury teologicznej, Grecy nie pozwoliliby żeby nawet królowi oddawać cześć boską stąd potem kłótnie w dworze Aleksandra Wielkiego, który kazał całować się w pierścień.

Jakże długi wstęp można powiedzieć i słusznie. Ten wstęp jednak pomoże wyjaśnić dlaczego występują problemy państw zachodnich z muzułmanami i dlaczego polityka etniczna jest taka ważna a także dlaczego liberalne zasady padają przy Państwie Perskim.

Zasada o której wspomnieliśmy na samej górze (Wolność pierwszego...) zawiera daleko idący optymizm, że wszyscy w danym systemie politycznym w którym ta zasada obowiązuje definiują wolność podobnie a i żyją zgodnie ze swoją definicją wolności, mają podobne wartości i cele a także myślą w jednym języku -bowiem różne języki różnie determinują umysły -, prowadzą też się jakimś podobnym systemem etycznym.

Taka zasada może działać i działała w Państwie Greckim gdzie Ateńskie obywatelstwa dostawali tylko ludzie z Aten i okolic lub u Lacedemończyków gdzie obywatelstwo dostawało się poprzez rodowód. I Ateńczycy i Lacedemończycy myśleli na swój własny, unikatowy sposób. Co jednak by się działo gdyby tą zasadę zaakceptować w Państwie Perskim, państwo wielo-kulturowym ze swoimi własnymi systemami etyki czy poglądów? Państwo takie, gdzie każdy inaczej rządzi, prowadzi się inaczej, moralność przeto i prawo w różnych prowincjach jest inna, ile by wytrwało takie Państwo? Najpewniej nie przetrwałoby próby czasu. Należy więc - co jest polityką blisko-wschodnią do dzisiaj - brutalnie trzymać ludy mieszkające w Państwie pod dyktandem Dworu, którego nie definiuje bo może być to i rząd lub monarchia.

Prawo europejskiego pochodzi i będzie pochodziło od etyki. Oczywiście można argumentować o pragmatyzmie prawnym, ale bez etyki prawo staje się systemem reguł bez Ius - ducha. Rzymianie bowiem rozróżniali między Ius a Lex. Lex to prawo pisane, Ius to Duch prawa. Prawo więc bez etyki jest tym czym reguły życia w jaskini zbójców (za św. Augustynem). Oczywiście występują, ale jakie to prawa.

Bezużyteczność tej zasady "Wolności..." obrazuje konflikt między światem artystycznym a religijnym. Wolność religijna jest bowiem podstawą systemu liberalnego. Nie zaprzeczy temu każdy inteligentny liberał; i katolik i prawosławny ma prawo wyznawania swoich wartości. Jednak wolność artystyczna - doprowadzona do skrajności - atakuje często wolność religijną. Artyści odpowiadają, że są krępowani przez systemy etyczne wierzącej większości. Liberalizm popada tutaj w nieustanną sprzeczność chcąc zachować i wolność słowa i wolność religijną, wartości. Niestety nie da się tego rozwiązać z sukcesem czego dowodem jest Wolność muzułmanów w Europie Zachodniej. Częścią ich systemu polityczno-religijnego zwanego Islamem jest uznawanie porządku religijnego - szariatu wyżej niż systemu prawnego państw zachodnich. Można więc napisać, że system prawny Francji i Anglii z powodu swojej wolności religijnej (która przyszła z powodu reformacji) przyzwala na dekonstruowanie samego siebie

Z drugiej strony ataki niektórych artystów na grupy religijne czy to katolików w Polsce czy protestantów w Chinach nie tylko depczą poglądy wierzących, ale także ich punkty odniesienia czy czci. Ateiści nie rozumieją tego problemu ponieważ myślą w inny sposób, innym językiem, innym systemem pojęć przeto życie z nimi zgodnie z zasadami liberalizmu (czy raczej neo-liberalizmu) jest na dłuższą metę, przy tworzeniu porządku prawnego, trudne. Rozwiązaniem wielkich walk ideologicznych jest zawsze Lewiatan - wielkie państwo, które wie wszystko (Hobbes), państwo totalitarne, które ukróca wolność jednych i drugich. Nie możemy, ateiści i katolicy, pokłonić się temu Smokowi.

Polska wyłamała się z tych liberalnych paradygmatów już w XVI wieku. Ale to inna historia.

Obserwuj #ockham

Inne moje wpisy:
*
Homoseksualizm w starożytności - https://www.wykop.pl/wpis/31176033/homoseksualizm-w-starozytnosci-religia-obyczaj-blu/

Ayn Rand a Dostojewski, egzystencjalizm a modernizm - https://www.wykop.pl/wpis/30895981/czym-rozni-sie-ayn-rand-od-dostojewskiego-egzysten/
*

Na zdjęciu - Akropol Ateński
#gruparatowaniapoziomu #4konserwy #historia #grecja #islam #ciekawostkihistoryczne #neoreakcja #publicystyka #polityka #kultura #filozofia #socdem #religia #katolicyzm #polska #neoreakcja #mirkomodlitwa #mikromodlitwa #chrzescijanstwo #kultura #religia #ateizm (czy mogę tagować wpis?) #prawo #filozofia #libertarianizm #liberalizm
Pobierz B.....a - Sprzeczności zasady liberalnej

"Wolność pierwszego kończy się tam gdzie ...
źródło: comment_CVovKeoFAFqVlaFoBfJuXaEt2tEVpqof.jpg
  • 24
@Brzytwa_Ockhama: Czy zgadzasz się z opinią, że jeżeli państwa Europy zachodniej nie zareagują na czas w sprawach dotyczących migracji i braku asymilacji zamorskich przybyszów, to przyjezdni ustanowią sobie porządek społeczny według reguł islamu i tego kręgu kulturowego, w państwach europejskich, za pomocą instrumentów demokratycznych wyborów w związku z przewagą w zakresie demografii? To znaczy, że władza liberalna w celu utrzymania władzy musi odłożyć liberalizm i zaprowadzić odrobinę autorytaryzmu?
@Brzytwa_Ockhama: do momentu pisania o wolnosci religijnej mialo to sens. ale to o wolnosvi religii kontra wolnosci liberalow to bzdurny akapit. konflikt powstaje tylko i wylacznie przez odebranie wolnosci w sferze krytyki religii (obraza uczuc religijnyc i inne bzdury). nie ma wolnosci religijnej kiedy religia jest pod specjalnym nadzorem. i kropka. przestancie mowic o panstwach swieckich czy laickich gdy te panstwa prawnie bronia obrzedow religijnych i swietosci religijnych. czym innym jest
@Brzytwa_Ockhama: ta tematyka mnie od jakiegoś czasu zastanawia. Nie spodziewałem się takiego historycznego wprowadzenia.
Temat bardzo aktualny, bo nasza cywilizacja ma z nim ogromne kłopoty. Aż się prosi żeby go jeszcze rozwinąć, bo kult wolności wpływa destrukcyjnie na społeczeństwo, relacje rodzinne, jednostkę, kulturę, aż wreszcie na prawo, bo jego Duch umiera.

Z wolnością jest tak, że trzeba ją sobie cenić, szanować, ale nie należy jej czcić. Jest złym punktem odniesienia w
@Lawrence_z_Arabii: No nie, to jest bardzo kiepskie porównanie. Palenie Biblii albo portretu papieża, jako przedstawiciela instytucji KK, jest atakiem na religię i/lub instytucję Kościoła. Właściwym porównaniem byłoby spalenie lub podobny akt wobec przedmiotu utożsamiającego stereotypowego katolika albo prezbitera, gdyż wtedy celem jest zaatakowanie bezpośrednio wiernych i skłonienie do agresji w stronę katolików.

Równie dobrze spalenie "Kapitału" Marksa można interpretować jako nawoływanie do nienawiści na tle różnic politycznych, nawet jeśli jest to
@Lawrence_z_Arabii: To flaga Izraela ma charakter religijny a nie państwowy? Pejsy są stereotypowym elementem wizerunku Żyda, dlatego uważam klasyfikuje się to pod nawoływanie do nienawiści, tak jak stereotypowy wizerunek katolika, choć nie da się go tak łatwo zdefiniować jak w poprzednim przypadku.

Cały czas szukasz porównania dla palenia Biblii, odwołując się do wizerunku Żyda albo państwa Izrael. Dlaczego pomijasz tak oczywiste porównanie jakim jest spalenie Tory albo Talmudu?
Palenie kukieł Żydów nie jest atakiem na wolność religijną judaizmu, ale jest przez sądy interpretowane jako nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych.


@wolodia: a palenie Biblii jako nawoływanie do nienawiści na tle różnic religijnych.
Hipokryto.