Wpis z mikrobloga

Dasz wiarę? Odc. 28 w którym dokładamy cegiełkę do islamizacji Europy
Odcinek autorstwa @niedoszly_andrzej , gwarancja 100% jakości #daszwiare

Wszyscy, którzy chociaż raz na jakiś czas przeglądają główną Wykopu (2/10, nie polecam) są świadomi tego, że w Zachodniej Europie z roku na rok przybywa wyznawców islamu. Jest to fakt, któremu raczej nikt nie zaprzecza. Różne są tylko oceny zjawiska - niektórzy cieszą się, że jest więcej różnorodności, inni widzą w tym przejaw upadku Europy, jeszcze inni pocieszają się, że muzułmanie prędzej czy później ulegną sekularyzacji/chrystianizacji (zależnie od ideologicznego skrzywienia). Z tym zjawiskiem wiąże się zazwyczaj migrację, zwiększoną jeszcze przez tak zwany kryzys uchodźczy.

Oczywiście powiązanie to jest jak najbardziej poprawne - miliony muzułmanów przybywają do krajów Okcydentu od co najmniej pół wieku. Ich liczby są na tyle wysokie, że w krajach takich jak Niemcy, Holandia, Francja czy Wielka Brytania można wskazać całe dzielnice, które już mają muzułmańską większość. Imigranci i ich dzieci to jednak nie jedyny powód, dla którego islam jest na demograficznej fali w Zachodniej Europie. Kolejnym tego powodem są konwersje rdzennych Europejczyków. I o tym właśnie spróbujemy sobie opowiedzieć dzisiaj.

Meczet East London, mieszczący do 7k wiernych

Podejdziemy do tematu na tyle kompleksowo, na ile pozwala nam konwencja odcinka. Zaczniemy od Zjednoczonego Królestwa. Według danych z 2011 roku, 3% brytyjskich muzułmanów to biali Brytyjczycy. BBC podaje, że liczba brytyjskich konwertytów na islam przekroczyła już 100k. Według badaczy, większość z nich to białe kobiety. Pokrywa się to z obserwacjami jednego z londyńskich imamów - Adżmala Masroora - według którego słów ¾ brytyjskich konwertytów to kobiety. Na tej podstawie niektórzy twierdzą, że większość konwersji to tak naprawdę konsekwencja wyjścia za mąż za muzułmanina.

Jest to jednak temat, który ciężko zbadać i statystyka, według której przeciętny konwertyta na islam to 27letnia biała kobieta, nie oznacza zaraz, że każda z nich zrobiła to tylko i wyłącznie ze względu na swojego wybranka. BBC przytacza kilka historii kobiet, które nawróciły się w wyniku duchowych poszukiwań, a małżeństwo z muzułmaninem było konsekwencją konwersji, a nie jej przyczyną. Jedną z najgłośniejszych nawróconych ostatnich lat jest Lauren Booth - szwagierka Tonyego Blaira i dziennikarka.

Jakie czynniki mogą zatem stać za konwersjami, których liczba podwoiła się w ciągu ostatniej dekady? Zdaniem samych „nowych muzułmanów” zapytanych przez Swansea University, do islamu przyciąga ich głównie wspólnotowość, prostota i rygoryzm moralny. Kulturę brytyjską widzą jako upadłą, rozpasaną, przeżartą permisywizmem i konsumpcjonizmem. Szukają w swoim życiu autentycznej duchowości i więzi, których nie znajdują w swoich rdzennych wspólnotach. Odpowiedzi takich udzielały zarówno kobiety jak i mężczyźni.

Lauren Booth hejtuje szwagra

Życie nowych muzułmanów i muzułmanek nie jest jednak usłane różami. Według historii opowiadanych dziennikarzom, w wielu przypadkach dochodzi do konfliktów rodzinnych. Rodzina i krewni często nie rozumieją decyzji o konwersji i traktują ją nieomal jak zdradę. Zła sława islamu, za którym ciągnie się odium terroryzmu i radykalizmu, nie pomaga.

Zdaniem badaczy obawy te są jednak nieuzasadnione. To znaczy faktycznie część neofitów się radykalizuje, czego przykładem mogą być ludzie tacy jak Nicky Reilly, Richard Reid i Germaine Lindsay. W dodatku istnieje także zjawisko konwersji na islam wśród więźniów - jest ono na tyle znaczące, że niektórzy badacze twierdzą, że motywem stojącym za nawróceniem są dodatkowe przywileje dla muzułmanów w systemie penitencjarnym.

[He dindu nuffin’]( https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/7/74/Richard_reid_1.jpg)

Większość jednak nie widzi sprzeczności między nową religią, a życiem w Wielkiej Brytanii. To z kolei może stać za innym problemem, jaki często napotykają konwertyci (a przynajmniej tak donoszą). Jest nim wyobcowanie w lokalnych społecznościach muzułmańskich. „Starzy” muzułmanie często odnoszą się bardzo lekceważąco do „nowych” i nie uważają ich za pełnoprawnych współwyznawców. Czasem wręcz podejrzewają o sabotaż czy bycie piątą kolumną.

Nie był by to tak palący problem gdyby nie fakt, że znaczna część meczetów w Wielkiej Brytanii jest etniczna. To znaczy, że imigranci z, na przykład, Somalii zazwyczaj nie dzielą domów modlitwy/meczetów z, na przykład, Pakistańczykami. Podziały te często przechodzą na kolejne pokolenia. Biali Brytyjczycy wyznający islam mają tym większy kłopot, że (poza Londynem) są rozsiani po kraju i rzadko tworzą zwarte społeczności.

Z drugiej strony, zdaniem Gatestone Institute, część konwertytów podchodzi do islamu o wiele ostrzej niż „starzy” wyznawcy (co niekoniecznie oznacza, że przyciąga ich terroryzm). Może to być spowodowane faktem, że religie z biegiem czasu często obrastają w zapożyczenia z lokalnych kultur, które łagodzą nieraz bardzo wyśrubowane normy. Z tego powodu, muzułmańscy neofici budzą obawy nie tylko rodziny czy lokalnych społeczności, ale także służb.

Powyższe akapity odnoszą się w dużej mierze także do Niemiec i Francji. W Niemczech również mówi się o około 100k etnicznych Niemców, którzy przyjęli islam. Wielu z nich pochodzi z terenów byłego NRD, co, zdaniem profesor Esry Ozyurek, może być próbą ucieczki od wschodniej tożsamości. Kolejnym powodem może być fakt, że wschodnia część Niemców jest również o wiele bardziej zsekularyzowana niż Zachodnia - potrzeby duchowe nie znajdują ujścia w tradycyjnych wspólnotach, bo często ich po prostu nie ma.

Arthur Wagner, polityk antyimigranckiej AfD nawrócił się na islam po tym jak kościół protestancki do którego należał opowiedział się za małżeństwami dla homoseksualistów

Jeśli chodzi o Francję to liczbę rdzennych Francuzów, którzy porzucili swoje poprzednie wyznanie (lub w ogóle go nie mieli) i zdecydowali się na islam, także szacuje się na 100k. Dane szacunkowe Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z 1999 roku mówią o 40k. Według kanału France 3 jest ich około 70k. NY Times zaś donosi, że w ciągu ostatnich 25 lat liczba konwertytów zwiększyła się dwukrotnie.

Niezależnie od tego, która liczba jest najbliższa prawdzie, ilość konwertytów jest na tyle znacząca, że mają oni już „swoje” meczety. Zdaniem Bernarda Godarda, pracującego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, ilość konwersji wzrosła po 2000 roku. O ile wcześniej były one głównie spowodowane ślubami z muzułmanami/muzułmankami, tak teraz islam zyskał na popularności wśród młodych mężczyzn, których rodziny wywodzą się z byłych francuskich kolonii w Afryce.

NY Times podaje, za Samirem Amgharem, że wpływ islamu na codzienne życie mieszkańców Francji, zwłaszcza tych żyjących w banlieu (dzielnicach klasy niższej, zamieszkanych głównie przez imigrantów i ich potomków) wzrósł znacząco - niezależnie od tego czy są oni muzułmanami czy nie. Zainteresowanie islamem wynika tam nie tylko z przyczyn duchowych, ale nakłada się na podziały klasowe. Islam zapewnia silne poczucie wspólnoty, a konflikt między świecką Republiką, a ludźmi żyjącymi na jej marginesie łatwo zobaczyć w kategoriach konfliktu religijnego.

Wzrost liczby konwersji potwierdzają także muzułmańscy przywódcy religijni. Abderrahmane Ghoul z Marsylii podaje, że w 2012 sam podpisał około 130 dokumentów potwierdzających przyjęcie islamu. Imam Hassen Chalghoumi z Drancy koło Paryża uważa, że popularność islamu wynika z tego, że oferuje on alternatywę dla laickiej Republiki. Na islam przechodzą także celebryci, jak na przykład raperka Diam.

[Nowy krzyk mody paryskich ulic]( https://whenthenextdaycomes.files.wordpress.com/2011/08/islam-france.jpg?w=400)

Na koniec ciekawostka dotycząca Hiszpanii. Wśród regionalistów z Andaluzji (to znaczy coś jak u nas RAŚ, ale bardziej) istnieje trend nazywany „islamizującym andaluzjanizmem” - historyczne Al-Andalus było krainą zamieszkaną przez muzułmańską większość. Zwolennicy tego nurtu uważają, że islam jest integralną częścią bycia Andaluzyjczykiem.

#wiara #religia #ciekawostki #neuropa #4konserwy #islam #gruparatowaniapoziomu

Meczet w Créteil pod Paryżem, zwany „Meczetem Nawróconych”.
luvencedus - Dasz wiarę? Odc. 28 w którym dokładamy cegiełkę do islamizacji Europy
O...

źródło: comment_vit1OIcB8mh9zI2EXkT8hVBMy7MjSHkz.jpg

Pobierz
  • 14
@luvencedus:

inni pocieszają się, że muzułmanie prędzej czy później ulegną sekularyzacji/chrystianizacji (zależnie od ideologicznego skrzywienia)


myślę że przy takim tekście o konwersjach właśnie warto byłoby wygrzebać statystyki chrystianizacji (łatwiejsze do określenia) i sekularyzacji (zapewne sporo trudniejsze do znalezienia/określenia liczby)

bez tego chyba ten wpis jest jednak niepełny w moim odczuciu przynajmniej
@niedoszly_andrzej: to pewnie już takie moje podejście do nauki/artykułów/życia, że nie należy przedstawiać tematu bez jakichś punktów odniesienia. Jakby to wytłumaczyć... "kto zna tylko jeden kraj - nie zna żadnego". Dlatego jak widzę dane typu "w 18 krajach obowiązuje ruch lewostronny" i potem ciekawy opis skąd to się wzięło, że wynika to z dawnych czasów kiedy konni trzymali broń w prawej ręce itd. to jednak taki opis jest wciąż jakiś niepełny
@luvencedus: W Polsce z roku na rok też przybywa konwertytów na Islam. Nie ma konkretnych statystyk ilu ich jest, bo w meczetach nie prowadzi się ewidencji wiernych jak w KK, ale jest jedna, zamknięta grupa na FB zrzeszająca tylko zweryfikowanych konwertytów i którymś momencie było tam 1200 osób, oczywiście nie każdy konwertyta używa facebooka więc ich faktyczna liczba jest dużo większa. Nie są to liczby tak duże jak na zachodzie ale
@luvencedus: @niedoszly_andrzej: Z konwersjami we Francji to jest akurat trudne do oszacowania, ponieważ instytucje państwowe nie mogą zbierać danych religijno-etnicznych (czasami coś podają, ale to chyba trochę pół-oficjalnie). Stąd są duże rozbieżności w szacunkach - niektórzy (foliarze lub apologeci islamu) piszą o milionach.

Konwersje muzułmanów na chrześcijaństwo jak najbardziej są, ale na znacznie mniejszą skalę - mówi się o 200-300 osobach rocznie (to jest akurat w miarę dobrze dokumentowane, przynajmniej
@luvencedus: @Quirang: @niedoszly_andrzej: @jozik: @ja_nie_lubie:

no dobra, przekonałeś mnie, bedzie odcinek o muzułmańskich apostatach ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Moim zdaniem islam swój szczyt ma już za sobą, teraz rośnie tylko dzięki dużym rodzinom. Ostatnie dane z USA wskazują że liczba konwertytów i apostatów jest taka sama więc przyrost wynosi 0. Od paru lat a w szczególności od czasu powstania ISIS w krajach bliskiego
Moim zdaniem islam swój szczyt ma już za sobą, teraz rośnie tylko dzięki dużym rodzinom. Ostatnie dane z USA wskazują że liczba konwertytów i apostatów jest taka sama więc przyrost wynosi 0.


@RebeliantT-1000: no sytuacja w USA to akurat słaby wyznacznik tego jak kształtuje się muzułmańska populacja globu, tam mieszka max kilka milionów muzułmanów. No i tam jest zupełnie inna specyfika "rynku religijnego" niż w krajach z największą liczbą muzułmanów.

Od
@niedoszly_andrzej:

zupełnie się z Tobą nie zgadzam :)

Przesadziłem, pewnie zgadzamy sie bardziej niż nie zgadzamy :)

no sytuacja w USA to akurat słaby wyznacznik tego jak kształtuje się muzułmańska populacja globu, tam mieszka max kilka milionów muzułmanów. No i tam jest zupełnie inna specyfika "rynku religijnego" niż w krajach z największą liczbą muzułmanów.


W sumie zgadzam sie, dodam tylko że w USA, Kanadzie łatwiej jest stać sie apostatą, tam co