Wpis z mikrobloga

@Increev: @mrooczilla: @Mit_o_chondriach: Przy fabryce w Opolu Zott prowadzi sklep, gdzie przede wszystkim ładują tego typu produkty. Nie wiem czy ma to na celu wykończenie serii opakowań, czyszczenie maszyn, czy inny proces natomiast na pewno nie jest to ewenement. Do marketu raczej na pewno nie ma prawa to trafić ale już mniejszy sklep może jakoś dostać w swoje ręce.
Ciekawostką jest to, że smak może być jeszcze inny niż
@jedrus7: Jęli to sklepik firmowy to spoko, tam masz względna kontrole nad tym co sprzedajesz i możesz poinformować kupujących co jest w środku. Jednak taki przypadek na rynku to poważne zagrożenie, słowo klucz „alergeny”. @cheft: Mirku gdzie dostałeś go?