Wpis z mikrobloga

Kochana polska służba zdrowia :)
Potrzebna wizyta u endokrynologa na cito, bo coś z tarczycą.
Dzwonię do polikliniki, by się zarejestrować.
Słyszę:

Pan chyba raczy żartować. Wszystkie terminy do (!) 2020 zajęte. A potem już nie przyjmują zapisów.
I kolejke kilka stówek za prywatnego pójdzie...

Ale z każdej wypłaty na składki, to biorą, ale żeby skorzystać, to już nie ma jak...

#polska #zdrowie #sluzbazdrowia
  • 93
@piperek: Moja mama ma problemy ze zdrowiem teraz (endo, płucny, neurolog). Gdybyśmy wszędzie mieli czekać, to pewnie z kilka lat by upłynęło. Dlatego wszędzie chodzimy prywatnie...
Dzwonię do polikliniki, by się zarejestrować.

@ogrod87: a próbowałeś zapisać się gdzie indziej? Kolejki do specjalistów są różne w różnych miejscach. Jak umawiałam się w marcu do jednego specjalisty w poradni przyszpitalnej, to termin miałam na koniec maja. Do tego czasu zdążyłam już odbyć 2 wizyty w innej przychodni, gdzie pierwszą wizytę zaplanowali mi po dwóch tygodniach od telefonu. Niestety, trochę czasu trzeba poświęcić na szukanie, a nie tylko narzekać.

żona
@ogrod87: jestem człowiek-choroba ( ͡° ͜ʖ ͡°) więc z doświadczenia:

- dzwonię do kardiologa, pytam o termin. Słyszę, że najszybciej 2019, jesień. Sam kardiolog, bo badania prywatnie, inaczej brak terminów.

- dzwonię do ginekologa (!), co ważne, staram się zajść w ciążę, więc dosyć istotne, żebym miała usg, gdy spóźnia mi się okres. Słyszę w maju, że dopiero od lipca będą rejestrować na zimę...

- miałam się
@gorzka: zależy, gdzie mieszkasz. Jak mieszkałam w jednym miasteczku to wszystko było w ciągu dwóch tygodni. W większym już rok, dwa czekania. W kolejnym małym, gdzie obecnie mieszkam, już nawet do rodzinnego czeka się kilka dni. A uwierz, że czasem przy długiej chorobie warto nie zmieniać tych lekarzy co chwilę. U mnie jest tragicznie pod tym względem, więc albo dojeżdżam kupę kilometrów albo idę prywatnie.
@ogrod87 w moim mieście endo na nfz tak jak u ciebie, a dodatkowo jest 2 endo prywatnych którzy mają dobre opinie i do nich są już zapisy na 2019 i nawet małe szanse że się dostaniesz bo nie przyjmują nowych pacjentów.
Ja się zastanawiam czemu tak mało osób idzie na tą socjalizację.