Wpis z mikrobloga

Mircy?

Tak sobie robię ten #nopornchallenge oraz #nofapchallenge i wiem (z własnego doświadczenia), że samo odbębnienie tych x dni da #!$%@?, jeśli nie zmieni się innych aspektów życia. W moim przypadku jest to min. (chyba) fobia społeczna i właśnie w tym temacie mam do Was pytania.

Był ktoś na jakiejś terapii? Jak to wygląda? Czy Wam pomogło? Od czego w ogóle zacząć? Jakie są koszty? Ile to może zająć - w sensie jak długo?

Wiem, że jest tu sporo takich jak ja, a właściwie większość osób podejmujących się "wyzwania" ma problemy z - mówiąc kolokwialnie - wyjściem z piwnicy i pójściem do ludzi...
Pojawiają się tu głosy ludzi, którzy najwidoczniej nie rozumieją problemu i sugerują rozwiązanie pod tytułem: "ej no #!$%@? typie po prostu wyjdź do ludzi i tyle", ale, jak już wcześniej porównałem, to jak powiedzenie komuś, żeby się nauczył pływać, po prostu wchodząc do wody, w sytuacji, kiedy ta osoba ma hydrofobię, albo jak porównała to autorka jednego z filmów, które załączam - polecenie komuś rozchodzenia bólu, kiedy ten ktoś ma nogę w gipsie (czy coś takiego ;) ).

Pierwszy z czterech jej filmów:
https://youtu.be/UCZBMxVHCtU

Dokument:
https://youtu.be/gmEJEfy5f50

Tagi dla zasięgu:
#nofap #stulejacontent #stuleja #depresja
  • 15
@AlojzyKoniowal: chyba zbyt poważny temat na noc xD No, ale zakładając, że pytasz poważnie, a nie jakaś zarzuta. Jak jesteś spasiony to zrzuć zbędne kilogramy. Jak jesteś chudy to przytyj trochę. Od tego zacznij. Jak już zaczniesz wyglądać jak człowiek to codziennie z rana przed lustrem powtarzaj sobie "jestem zajebisty". Nie zadziała to od razu, ale po jakimś czasie zaskoczy (szczególnie jak będziesz miał ciało którego nie będziesz się wstydził). No,
@Elitar:

Czyli tzw afirmacja, czy ki #!$%@?... słyszałem / czytałem, że ma to działać na zasadzie wymiany chemikaliów w mózgu. Co do skuteczności, to nic nwm.

A co do ciała, to ani gruby, ani chudy, ani brzydki, ani rudy. Normik jak każdy, może wyższy i lepiej umięśniony... nie kaleka, nie... nie wiem co.

No w każdym razie dzięki za odzew
@AlojzyKoniowal: jak wyglądasz normalnie to afirmacja tak. No bardziej Ci nie pomogę, bo jakimś specem w psychologii nie jestem. Wg mnie jak zaczniesz czuć się lepiej ze swoim ryjem to będzie łatwiej. Spróbować nie zaszkodzi nie ? Ostatecznie będziesz miał dalej depresję, ale z przekonaniem, że jesteś do #!$%@? przez nikogo. Zawsze jakiś progres ¯\_(ツ)_/¯
@stoppmov2:
Może samych ludzi jako takich się nie boję, bo przecież nikt mnie na ulicy nie zabije, ale czuję niepokój, strach, niepewność, kiedy robię rzeczy w ich obecności (trudno mi to opisać),nawet zwykłe płacenie przy kasie (lel), a przez to czuję niechęć do wychodzenia do ludzi, unikam ich obecności.

Na prawdę, ciężko jest to opisać. Musiałbym chyba podać przykłady sytuacji i pisać co mnie boli w każdej z nich, czego sie
@AlojzyKoniowal: Wiem o czym piszesz, bo sam zmagam się z problemem lęków społecznych (czytaj fobii społecznej) od dłuższego czasu. Fobia społeczna niesamowicie negatywnie wpływa na bardzo wiele sfer życia człowieka. Począwszy od sfery zawodowej i edukacyjnej (praca, szkoła/studia), a skończywszy na związkach (chodzenie na randki, seks, poznawanie kobiet ich rodzin/przyjaciół itp.). Jakby tego było mało, czasami przy bardzo nasilonej fobii wyjście do urzędu, czy do sklepu stanowi nie lada wyzwanie. Przykładowo,
@daedalus1337:
Ogromnie wielkie dzięki. Nawet nie wiesz jak bardzo mi tą odpowiedzią pomogłeś. Ogólnie zaczynam czuć, że jest jakaś nadzieja. To wszystko co napisałeś o fobii i nałogu to prawda. Do tej pory myślałem, że to tylko ja mam tak chorą sytuację i że nie da sie nic z tym zrobić oprócz nofap. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Czuję sie jakbym wrzucał następny bieg w drodze do życia "normalnie", bez strachu, lęków
@AlojzyKoniowal: Nie ma sprawy. Cieszę się, że mogłem jakoś pomóc.

Fobia strasznie ograniczyła mi życie pomimo skończonych studiów i niezłej sylwetki. Naprawdę jest mi ciężko czasami z tym walczyć, ale nie mam wyboru. Zmiana, albo śmierć. Najgorsze jest to, że w tej walce jesteśmy sami ze sobą, bo ludzie z najbliższego otoczenia nas nie rozumieją i bardzo często się wyśmiewają. Będę walczył do końca choćbym miał paść na psyk, ale przynajmniej
@AlojzyKoniowal: daedalus1337 już Ci to ładnie wyjaśnił. Od siebie dodam, że serio zacznij mocno nofap i noporn 90 dni i poprawia się pewność siebie diametralnie ponoć. Więc to podstawa. Na zajęcia możesz chodzić czy terapię ale nie może być tak, że chodzisz na terapie a potem w domu 2h oglądasz pornografię :)

Zastanów się też czy nie masz jakichś leków z dzieciństwa i stąd boisz sie tego oceniania innych. U mnie
@pijekubusplay: @daedalus1337

Dzięki mircy.
Jutro chciałbym przejść się (, bo zamierzam, to za dużo powiedziane xD) do przychodni i umówić się do psychologa (, albo psychiatry - właśnie nie wiem za bardzo do kogo... jeśli moglibyście mi doradzić). Ale mam wątpliwości, czy aby najpierw samemu coś nie pokombinować, a potem już z jakimś doświadczeniem się wybrać i wiedzieć cokolwiek w tej materii. Tylko nie wiem czy taki self-help nie będzie jak
@AlojzyKoniowal: Jeżeli mogę coś doradzić, to odradzam Ci samego psychologa. Psychiatra jest tylko od postawienia Ci diagnozy i wypisywania prochów. Według mnie uderzaj od razu do dobrego psychoterapeuty. Najlepiej, gdyby był to psychoterapeuta znający się na terapii poznawczo-behawioralnej, bo ona przynosi najlepsze efekty w przypadku fobii. Psychologowie są słabi. Chyba, że dany psycholog ma również zrobioną psychoterapię. To inna sprawa. Ale samych psychologów unikaj. Szkoda czasu i kasy.

Apropo