Wpis z mikrobloga

@plu5 na moja siódemka była gotowa w 5 sekund, 17 sekund brzmi jak koszmar xD moja 10 staje jakieś 8.
Pierwszy raz jak zainstalowałem 10 to dostałem blue screena po podłączeniu monitora xD więc wstrzymałem się na jakiś rok lub więcej. Ale w końcu musiałem zaktualizowac by mieć wsparcie z 3 dni nad tym gównem siedziałem by bylo w miarę stabilne i szybkie
@plu5 wybudzenie to jest instant, otwierasz klape laptopa i gotowe, max sekunda. Bios często się długo ładuje na niektórych komputerach, to też można zoptymalizować.
@GotoFinal: w sumie racja, pulpit w 7 pojawiał się dość szybko, natomiast włączenie np przeglądarki od razu po pojawieniu się puplitu trwało wieczność, bo tak naprawdę system nadal w tle się uruchamiał i dopiero po "przemieleniu" - przeglądarka się startowała. Win 10 pokazując pulpit po uruchomieniu, jest od razu gotowy do użycia, klikasz i od razu jest reakcja. I mi właśnie o ten czas chodziło, czas w którym komputer jest gotowy
Ktoś kto miał Win98, potem na tym samym kompie jako tako uruchomił XP


@bolczan: z naciskiem na "jako tako". Na 1.3 GHz Athlonie ME śmigał i był stabilny, XP wywalał się praktycznie sam z siebie.

czysty xp bez SP to gówno było dopiero z sp2 był jednym z najlepszych systemów


@mati1990: O TO TO TO

Przed SP2, XP na niektórych komputerach działał znośnie, ale to była ogromna loteria. Do tego
@plu5: windows 7 miał duże problemy z indeoxwaniem dokumentów/pulpitu, jak miałeś tam duo plików i włączone usługi to tak mogło być - komputer mojego taty startuje chyba 4 minuty po pokazaniu pulpitu. Mój 0 sekund ;) Jak pisałem wyżej - nie używam pulpitu itd, na prywatne dane, dokumenty, projekty mam osobną partycje, wygodniejsze i wydajniejsze.
A takie dokładnego czasu to zmierzyć nie mogę bo po drodze jest przecież hasło do wpisania.
@GotoFinal: no widzisz, podsunąłeś kolejny argument przemawiający na korzyść 10 ;) Wiadomo, że największy wpływ na działanie systemu ma jego administrator, Ty czy ja potrafimy skonfigurować tak system, by działał lepiej, sprawniej czy mniej awaryjnie, ale większość tego nie potrafi, ludzie na pulpicie instalują programy i gry, rozpakowują pliki czy wrzucają zdjęcia... pobierają masę syfu z internetu (często nieświadomie) w domyślne lokalizacje (dysk systemowy) ba, nawet nie mają innej partycji niż
@plu5: pisałem wyżej - windows 10 to domyślnie jest kompletnie nieużywalny :D Co aktualizacje komuś się psuje coś ważnego lub wręcz brickuje system. Masa #!$%@? procesów w tle wpiernicza baterie w kilka h. Windows 10 domyślnie to porażka kompletna. Na win 7 trzeba tylko wiedzieć o indexowaniu i jako tako działa, na windowsie 10 musiałem te 3 dni siedzieć i konfigurować by przynajmniej było stabilne

no ja używałem trochę 98, długo
@GotoFinal: hehe reinstall co pół roku to była tradycja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mnie po prostu zaskakuje Twoja opinia o 10, ponieważ ja się z tym (fizycznie, bo oczywiście opinie w podobnym tonie słyszałem i czytałem) nie spotkałem. Od samego początku, gdy instalowałem 10 (pendrive oczywiście) byłem pozytywnie zaskoczony jak sprawnie i bezproblemowo to idzie.. owszem 1sza styczność z nowym interfejsem (po latach spedzonych z 7), była
@prawdziwek: używałem bety XP, uciekłem z ME. Bez porównania.

Ogólnie najpierw był 98, nie SE. BSODy od czasu do czasu, zdarzały się formaty/reinstalki, ale dopiero się ogarniałem w świecie PCtów. Ogólnie bez szału, ale działał w miarę stabilnie jak na swoje czasy.
Potem było ME i się zaczęło. Wieczne zwiechy, BSODy, błędy przy bootowaniu. Doraźnie pomagała reinstalka odświeżająca pliki systemowe, ale trzeba to było robić dosłownie do parę tygodni, aż mi
@cojaczytam21 mam xps 9560, jedna z lepszych i7 i chyba z 9k kosztowało rok temu z kawałkiem, to jest nowy i dobry sprzęt... Tylko system #!$%@? i bez odpowiednich edycji nie da się go po ludzku używać - ale ja też jest bardzo wyczulony na najmniejsze zacinki, jak coś trwa sekundę to o sekundę za długo ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Po moich edycjach chodzi już dobrze, tylko stabilność